środa, 17 listopada 2021

S.Nordqvist, „Biedny Pettson”

 

Co jakiś czas lubimy wracać do serii o Findusie i Pettsonie. Książki cieszą się największym powodzeniem w wieku 3-5 lat, jednak i starszaki lubią opowieści o perypetiach kota i jego pana. O ile mniejsze dzieci zwykle najbardziej lubią część „Gdy mały Findus się zgubił”, a bojowo nastawieni chłopcy „Polowanie na lisa”, osobiście, oprócz „Gości na Boże Narodzenie” lubię „Biednego Pettsona”.

Jest pochmurny listopad, a może bezśnieżny grudzień, za oknem chmury i szaro, tak szaro, że aż nie chce się wyjść z domu, i w ogóle nie chce się nic. Tak właśnie czuje się Pettson, ale takie dni uniwersalnie dopadają każdego, i dzieci i dorosłych. Pettson pogrąża się w szarości i melancholii i jest tym tak wyczerpany, że wesołe skoki Findusa, jeszcze bardziej go rozdrażniają. Zwykle cierpliwy staruszek w końcu eksploduje ze złości, ale Findus wie, że trzeba Pettsona koniecznie spod tej chmury szarości wydobyć i wymyśla plan…

Dzieci w Pettsonie zobaczą dorosłych, którzy miewają zły humor/dzień i są tak zmęczeni, że nie mają siły na nic, a dorośli mogą znaleźć w książce wskazówkę, jak się wydobyć spod szarej chmury, gdy nagle przyjdzie.

Nie jest to najweselsza z części o Findusie, jednak z pewnością bardzo realistyczna; Pettson jest autentycznie wściekły (i baaardzo smutny), a jesienne pejzaże są rzeczywiście szare, choć mają też w sobie pewną delikatność…
















Biedny Pettson

S.Nordqvist

Media Rodzina 2009

Wiek: 3+


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz