czwartek, 25 października 2018

„Królewna Śnieżka”, il. Zdenko Basic


Koniec października, wszędzie szczerzą się dynie, robi się coraz ciemniej i mroczniej. Również w bajkach i baśniach bywa mroczno, co świetnie wydobył chorwacki ilustrator Zdenko Basic. Na blogu była już prezentowana „Alicja w Krainie Czarów” z jego ilustracjami, dziś pozostałe dwie książki, które ukazały się w Polsce: „Królewna Śnieżka” i „Pinokio”. Ilustracje Basica, trochę w stylu filmów Tima Burtona nie każdemu się podobają, jednak z pewnością jest w nich coś baśniowego, a miejscami filmowy rozmach powoduje, że  trudno obok nich przejść obojętnie. Nakłady wszystkich pozycji już dawno wyczerpane, ale gdyby ktoś miał okazję, warto do nich zajrzeć.

































Królewna Śnieżka
Il. Zdenko Basic
Wilga 2012

poniedziałek, 22 października 2018

Być jak królik („A królik słuchał” C. Doerrfeld)


Mały chłopiec Taylor zbudował wspaniały zamek, który niespodziewanie się rozwalił. Siedzi teraz zły i smutny. Kolejno przychodzą do niego różne zwierzęta; kura (żeby pogadać), niedźwiedź (żeby pokrzyczeć), hiena (żeby się z tego pośmiać), struś (żeby udać, że nic się nie stało) itd. Jednak to niepozorny królik znał klucz do uczuć chłopca i wiedział co robić w takiej sytuacji..
„A królik słuchał” to prosta historyjka i ważna lekcja, głównie dla rodziców, ale dla dzieci też. Gdy dziecko przeżywa frustrację, rodzice stosują różne techniki żeby dziecko sobie z nią poradziło, tak jak to robiły rozmaite zwierzęta w historyjce, jednak najważniejsza, a przy okazji tak naprawdę najbardziej skuteczna, jest postawa królika. Wbrew pozorom wcale nie taka łatwa do stosowania w codziennym życiu.
Gdy więc dziecko będzie smutne i złe z jakiegoś powodu, warto przegonić wszystkie pozostałe zwierzęta, a poszukać królika, w sobie.




















A królik słuchał
C.Doerrfeld
Mamania 2018
Wiek: 2+


czwartek, 18 października 2018

Dobre polskie komiksy dla dzieci. „Wojtek i Rudy”, "Krasnolud Nap", "Lil i Put", "Malutki Lisek i Wielki Dzik" (wiek: 6-11 lat)

Choć mało który komiks przebije pomysłowością przygody Tin-Tina, a popularnością Kaczora Donalda, również oferta polskich komiksów prezentuje się całkiem nieźle. Oprócz klasyki, czyli Kajka i Kokosza oraz przygód Tytusa, Romka i Atomka, warto zajrzeć do Pikapiduli, a żądnym mocniejszych wrażeń (czyli tym raczej starszym) proponujemy 3 serie – „Wojtek i Rudy”, „Krasnolud Nap” i „Lil i Put”

Chłopakowy komiks
Wojtek i Rudy to dwaj szkolni koledzy, którzy co rusz wymyślają nowe zabawy, a ich wyobraźnia i fantazja wydają się nie mieć granic. Walczą z wyimaginowanymi potworami, są super-bohaterami lub wojownikami ninja, nie lubią natomiast szkoły ani zabaw z dziewczynami. W komiksie każda, zwykle zabawna historyjka mieści się na 1-2 stronach, można go więc podsunąć do samodzielnego czytania chłopcom z młodszych klas szkoły podstawowej.















Krasnolud i gadający pies

Seria o „Krasnoludzie Napie” to najlepiej narysowany komiks w tym zestawieniu. Przygody zmieniają się jak w kalejdoskopie, Krasnolud co rusz wymyka się z różnych pułapek, by wpaść w kolejne. Większego przesłania w tym komiksie nie ma, ale jest to rozrywka na dobrym poziomie, akcja jest dynamiczna, dobre zakończenie. Co nieczęste, 3-cia część nawet lepsza od 1-ej. Oby tak dalej!;)















„Lil i Put” to z kolei najlepsza seria w tym zestawieniu jeśli chodzi o poziom językowy. Znajdziemy tu oryginalny, często rubaszny humor, i tak jak w „Krasnoludzie” również dużo akcji. Kreska trochę bardziej karykaturalna niż w „Krasnoludzie”, ale również „Lil i Put” się spodoba tym, którzy lubią pełne jeżących się niebezpieczeństw komiksy przygodowe. Największy mankament to zakończenie – ostatnie 2 strony trochę zepsuły bardzo dobre wrażenie. 
















O ważnych sprawach

„Malutki Lisek i Wielki Dzik” to najpoważniejszy tytuł w tym zestawieniu. Oprócz rozrywki proponuje też refleksję nad ważnymi sprawami – w najnowszej części o tym, dlaczego źle jest powtarzać nieprawdziwe informacje (czyli plotki).

Seria o Lisku i Dziku nie zjednała sobie u nas w domu zagorzałych fanów – chłopcy wolą komiksy w stylu tych powyżej, a opowieści o Lisku i Dziku spodobają się raczej tym lubiącym opowieści o zwierzętach, akwarelowe spokojne ilustracje i przede wszystkim refleksję nad życiem.

Cieszę się, że seria wciąż ma kontynuację i wydawane są kolejne części. Mimo wszystko czasem przychodzi taki czas, kiedy czytelnicy mają dość czystej rozrywki i szukają czegoś głębszego – Lisek i Dzik są wtedy w sam raz😉

















Wojtek i Rudy
Piotr Hołod
Egmont 2018
Wiek:6+


Krasnolud Nap. Śmiech nadejdzie jutro

M.Jasiński, K.Trystuła

Egmont 2019

Wiek: 6+

 

 

Lil i Put. Jak przelać kota do kieliszka?

Bedyk, Kur

Egmont 2018

Wiek: 7+



Malutki Lisek i Wielki Dzik. Okropieństwo

B.Kołomycka

Egmont 2020

Wiek: 6+


poniedziałek, 15 października 2018

Potrzebuję mojego smoka („Gdy smok się wprowadza”)

Co by było gdyby... do twojego domu pewnego dnia wprowadził się smok? Reakcje byłyby różne, najszczęśliwsi byliby pewnie chłopcy gdzieś w wieku 2-5 lat – to przecież ich najlepszą przytulanką jest dinozaur i to oni w nieskończoność mogą słuchać opowieści o zębatych potworach. Małemu bohaterowi książki „Gdy smok się wprowadza” się poszczęściło; do jego zamku w piasku wprowadził się najprawdziwszy smok i wreszcie miał kompana od różnych figli i psot!
















Taki przyjaciel-smok przydaje się też w trudnych okolicznościach, gdy np. w domu pojawia się dzidziuś i cały świat robi się nagle trochę inny („Gdy smok wprowadza się ponownie”).
 
 
 








 





Książki o smoku bardzo filmowo zilustrował Howard McWilliam, który ma na koncie jeszcze jedną, graficznie nieco bardziej mroczną książkę „Potrzebuję mojego potwora”. Ulubiony potwór głównego bohatera pewnego dnia znika, i żeby zasnąć trzeba znaleźć nowego. Wszystkie jednak potwory które się pojawiają w zastępstwie są jakieś nie takie; za mało straszne, brak pazurów, dziwna różowa kokarda na ogonie itd. Na szczęście w końcu wraca stary potwór, rzeczywiście na tyle straszny, żeby za nic nie chcieć już wychodzić z łóżka..
Książek o potworach jest dużo, jednak cały czas jest na nie zapotrzebowanie – dzieci radzą sobie w ten sposób ze swoimi obawami i lękami. Jednak potwory nie mogą być w nich za mało ani za dużo straszne, muszą być takie w sam raz, tak jak np. w tej książce.








 





Gdy smok się wprowadza
J.Moore, H. McWilliam
Czytam 2013
Wiek:2-5

czwartek, 11 października 2018

Do pooglądania. B.Davies „Mój wieloryb”


Benji Davies rysuje lekko i kolorowo, nawet potencjalnie szare i depresyjne krajobrazy spod jego ręki wychodzą jako dość pogodne i optymistyczne. Ten ilustracyjny nastrój udziela się też treści jego książek. W Polsce zostały wydane dwie -  „Mój wieloryb” i „Cudowna wyspa dziadka” – obie traktujące w pewien sposób o stracie (przyjaciela, dziadka), jednak ta strata nie jest aż tak strasznie odczuwalna – krajobrazy są wciąż piękne i pełne życia, a zarówno dziadek jak i przyjaciel nie zniknęli tak całkiem bez śladu.
Obie książki bardzo przyjemnie się ogląda, zwłaszcza tę o wielorybie, moja 4-letnia córka nie chciała jednak wracać do ponownej lektury, myślę więc że jest to książka adresowana do młodszych dzieci, ok. 2-3 letnich.
 
PS. Wielbiciele opowieści o przyjaźni na tle morskich pejzaży koniecznie niech zajrzą do nieco bardziej dramatycznego "Chłopca i pingwina" O.Jeffersa






















 
Mój wieloryb
Benji Davies
Znak 2018
Wiek: 2-4

poniedziałek, 8 października 2018

„Kominiarz/Piekarz” D. Czerniak-Chojnacka


Dwaj bracia, czarny kominiarz i biały piekarz okazali się świetnym tematem do stworzenia kontrastowej i dynamicznej książeczki dla małych dzieci. Kominiarz jest czarny i cały dzień siedzi w sadzy, piekarz zaś biały i cały w mące, więc wydawałoby się, że obu panów wszystko różni, ale jednak są też podobieństwa – każdego co rano budzi budzik („Tratatata!”), każdy ziewa („Uaaaa”!), i mknie do pracy („Szuszuszu”)..
Dwustronna, kartonowa książeczka „Kominiarz/Piekarz” to udana propozycja do czytania dla najmniejszych czytelników; kontrastowe ilustracje, mało detali, prosta akcja i możliwość wydawania różnych odgłosów to coś co dzieci w wieku 1-2 lubią najbardziej!
Mnie jako rodzicowi też tą książeczkę się dobrze ogląda😊 Można odpocząć od pstrokatych kolorów i za każdym razem zachwycać się cudownie prostą grafiką..












Kominiarz/Piekarz
D. Czerniak-Chojnacka
Dwie Siostry 2017
Wiek: 1-2