środa, 30 sierpnia 2023

Opowieść o poetce. M.Rusinek, J.Rusinek „Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci”

 „Szalik” czyli krótka biografia W.Szymborskiej adresowana do dzieci, jest zgrabnie napisana i zilustrowana. Widzimy małą Wisławę (Ichnę), jej pierwsze próby literackie, dziecięce zabawy, potem dorosłość i literacki sukces. To co jednak najcenniejsze w tej biografii, to oprócz wciągającej narracji M.Rusinka i intrygujących ilustracji J.Rusinek, konteksty powstania poszczególnych wierszy. „Szalik” w całości cytuje wspaniały wiersz o siostrze Wisławy („Pochwała siostry”), jej pierwszy wiersz zaniesiony do redakcji („Szukam słowa”), wiersz o tym, jak to córka Rusinka ściągnęła obrus („Mała dziewczynka ściąga obrus”) czy też wiersz, który powstał po śmierci K.Filipowicza („Kot w pustym mieszkaniu”). Dzięki ilustracjom i autentycznym historiom wiersze Szymborskiej ożywają i stają się przystępniejsze dla młodego czytelnika. Doskonale widać też, że wiersze nie powstają w próżni (i nie spadają z sufitu), ale powstają z życia i z namysłu nad nim. Namysłu bardzo inteligentnego, nieco ironicznego i bardzo ciepłego - taka wszak (jak sądzę!) była sama Szymborska. 

Dużą zaletą książki i kolejnym ukłonem w stronę młodego odbiorcy są dosłowne cytaty z literackich zabaw małej Wisławy. Pamiętniki, odpowiedzi na pytania, uzupełnianie zdań przypadkowymi przymiotnikami, pierwsze poematy – jak widać, nie od razu powstają wiersze na miarę Nagrody Nobla. Warto jednak próbować, szlifować swój warsztat i przede wszystkim bawić się słowem/obrazem/skojarzeniem, tak jak to robiła Poetka. 








































Szalik. O Wisławie Szymborskiej dla dzieci

M.Rusinek, J.Rusinek

Wyd. Poznańskie 2023

Wiek: 8+


poniedziałek, 28 sierpnia 2023

A.Jucewicz, M.Sztyma „Bajka o Lęku”

 Tytuł tej książki nie jest do końca zachęcający. Bo lęku to najlepiej gdyby w ogóle nie było, lepiej schować go gdzieś pod koc, albo w szafie. Prócz tego dużo ostatnio powstaje (a raczej produkuje się) książek dla dzieci o emocjach, niektóre mocno przeciętne i nijakie, więc skąd wiadomo, że -

„Bajka o Lęku” jest inna.

Książkę od początku dobrze się ją czyta, jest nieprzegadana, a ilustracje M.Sztymy nie są ani za smutne, ani za wesołe. Okazuje się, że tytułowy Lęk, nie jest czymś niematerialnym (taki wszak jest najgorszy), lecz jest to chłopiec, który ma zresztą równie charakterystyczne rodzeństwo – Radość, Złość, Smutek i Wstręt. Każde dziecko z tej piątki oczywiście zachowuje się zgodnie ze swoim imieniem – Radość ze wszystkiego się cieszy, Złości się ciągle coś nie podoba, choć ma też przy tym dużo energii, Smutek ciągle pochlipuje, więc trzeba go często przytulać, Wstręt zaś mnóstwa rzeczy nie lubi, ale przy tym jest przebojowy. A wycofany i nieruchomy Lęk..? Rodzice się go trochę bali, a i Lęczek bał się właściwie wszystkiego – pająków, kotów, nocy, dnia itd.; 

Lęczek nie bardzo potrafił o tym, co czuje, opowiedzieć, a jego rodzice nie bardzo potrafili o to zapytać.”

Aż przyszedł pierwszy dzień szkoły. Lęk boi się okropnie, ze wszystkimi tego fizycznymi symptomami (nogi jak z waty, spocone dłonie, ciężar na klatce piersiowej itp.) I staje się cud. Spotyka panią Małgosię, która zaczyna z nim spokojnie rozmawiać i wyjaśniać, jak ona postępuje ze swoim synkiem Lęczkiem w domu; czasem głaszcze po ręce, czasem przytula, czasem opowiada bajkę, idą na spacer, czasem robi się lepiej jak pomyślą o czymś innym. 

Bo przecież

„ (…) z lękiem jest tak jak z każdym innym uczuciem. Przychodzi, a potem odchodzi. Nigdy nie trwa długo. Kiedy się pojawia, to trzeba się z nim przywitać, zatroszczyć się o niego, przytulić, pobyć z nim, a potem go pożegnać”.


„Bajka..” to dobra książka do przeczytania każdemu pierwszoklasiście i nie tylko. Lęk często się pojawia pod różnymi postaciami (stres, agresja), dobrze więc móc go zawczasu rozpoznać i rozbroić. Oprócz lęku, czytelnik podczas lektury ma okazję oswoić też inne negatywne uczucia, jak złość, smutek i wstręt. One też są potrzebne i mają swoje dobre strony.



















Bajka o Lęku

A.Jucewicz, M.Sztyma

Agora 2022

Wiek: 4+


sobota, 26 sierpnia 2023

Kto ukradł tort czyli książki na spostrzegawczość T.Tjong-Khinga

 Mamy już w Polsce wszystkie cztery książki z tortem zilustrowane przez The Tjong-Khinga, które ćwiczą spostrzegawczość u najmłodszych. W każdej części jest znikający tort i ci sami bohaterowie, choć fabuła między częściami nie jest ze sobą powiązana. Oprócz tytułowej afery wokół tortu warto w każdej książce również zwrócić uwagę na bohaterów drugoplanowych, ich emocje i przygody. Każdy z nich jest inny i przeżywa swoje indywidualne perypetie (mały królik gubi swoją przytulankę, rycerz walczy z potworami, mysz po kolei zjada wszystkie swoje lizaki, elegantka ciągle myśli o swojej urodzie itp.)







Moja ulubiona część to „Wielki piknik”. Bohaterowie wspólnie wybierają się na wycieczkę, gdy nagle okazuje się, że torty zniknęły. Kto jest złodziejem i czy można to wydedukować z wcześniejszych ilustracji? Finalnie ci najbardziej podejrzani okazują się niewinni, a winowajcą okazuje się ktoś całkiem inny.




















Wśród wszystkich części trochę wyróżnia się „W pogoni za sztuką” (my mamy niemieckie wydanie „Kunst mit Torte”). Fabularnie moim zdaniem najsłabsza, rekompensuje to jednak reprodukcjami obrazów znanych mistrzów, które stają się tłem gonitwy za złodziejem obrazu (oczywiście z tortem). Podczas lektury dzieci mogą się oswoić ze znanymi dziełami sztuki, a na wyklejce na wszelki wypadek znajduje się podpowiedź dla rodzica😉






















O wyszukiwankach dla maluchów pisałam też już TU


Wielki piknik

The Tjong-Khing

Dwie Siostry 2012

Wiek: 2+

piątek, 25 sierpnia 2023

A.Gębka, A.Dudek „Butelka taty”

 W domu małego Wojtka pewnego dnia pojawia się zielona butelka. Najpierw nieduża, ale im częściej tato Wojtka do niej zagląda, tym robi się większa i większa. Z czasem wypełnia cały pokój a nawet przebija się przez sufit, tak, że gdy Wojtek z mamą choć na chwilę chcą uwolnić się od butelki, muszą wyjść do parku lub na plac zabaw..

Historia Wojtka to niestety historia jakich wiele. Butelka alkoholu potrafi skutecznie zabrać ukochanego rodzica, podmieniając go na kogoś obcego, którego życie nagle w całości zamyka się w czeluściach butelki.

Bardzo dobra jest narracja autora, A.Gębki. Z jednej strony butelka jest tworem trochę fantastycznym (przebija sufit), jednak Wojtek i tak doświadcza wszystkich uczuć z którymi borykają się dzieci rodziców dotkniętych chorobą alkoholową. Choć książka porusza trudny temat, czyta się ją bardzo szybko. Pewnie dzięki trochę nierealnym właściwościom butelki, historia Wojtka nie jest bardzo straszna i nie poraża brutalnością życia, choć w realnym świecie zwykle się to zdarza. Bo „Butelka..” ma przede wszystkim zdjąć poczucie winy z domowników i pokazać kierunek nadziei. By wyzwolić się z cienia butelki, mama Wojtka dzwoni do ratownika, który wiele dni rozmawia z tatą. Z czasem tata Wojtka zaczyna płakać i wreszcie wychodzi na wolność..

„Butelka..” to dobra historia, nieprzegadana, delikatnie i z wyczuciem przekazująca to, co najważniejsze. Tekstowi partnerują świetne ilustracje A.Dudek. Trochę realistyczne, a zarazem pokazujące świat jak ze złego snu. Z którego jednak da się obudzić.























Butelka taty

A.Gębka, A.Dudek

Widnokrąg 2023

wiek: 6+

poniedziałek, 21 sierpnia 2023

O sztuce umiaru. "O rybaku i złotej rybce", "Trochę dużo"

 Bajkowa Seria z kotem, wydana przez Agorę w 2005 r., liczyła sobie 20 części. Wiele z tych bajek jest dziś całkiem niedostępnych, ale czasem można trafić w bibliotece na fragmenty kolekcji, tak jak ja trafiłam na bajkę „O rybaku i złotej rybce”. Książkę zjawiskowo zilustrowała E.Wasiuczyńska i zgrabnie napisał J.Mikołajewski.

Co charakterystyczne, Mikołajewski trochę złagodził trudne zakończenie. Choć między rybakiem i jego żoną działo się źle, gdy już wszystko przepadło, powróciła między nimi zerwana przez chciwość więź.



















O wiele gorzej kończy się inna książka - "Trochę dużo". Pewna wiewiórka kocha swoje drzewo, po którym biega i gdzie ma swój dom. Lubi też jeść jego szyszki i igliwie. Choć wciąż sobie powtarza, że nie wolno na raz zrywać za dużo, czytelnik czuje, że smętny koniec nie pojawia się sam z siebie.

Każdy wie, że nie jest łatwo zachować umiar, a katastroficzny koniec, możliwy w sytuacji przesady, najczęściej odsuwa się na dalszy i mało realny plan. Umiar i asceza nie są popularne, choć już diety tak. Niby wiadomo, że najlepiej brać/kupować/jeść tylko tyle, ile to konieczne, nie mniej i nie więcej, ale jednak każdy, kto był na diecie wie, jakie to trudne. Mimo to warto wprowadzać choćby małe zmiany, ograniczające konsumpcję/spalanie/zużycie.

Najlepiej już dziś, choćby na własnym podwórku.
















O rybaku i złotej rybce

J.Mikołajewski, E.Wasiuczyńska

Agora 2015

wiek: 4+


Trochę dużo

O.Tallec

Druganoga 2023

wiek: 4+



niedziela, 20 sierpnia 2023

N.de Barbaro „Przędza”

 

Kilka zdań.

„Przędza” to w jakiś sposób kontynuacja swojej poprzedniczki („Czuła przewodniczka”) ale zarazem opowiada też o czymś innym. Tematem jest wciąż kobiecość/kobieca duchowość/psychologia/emocje, ale jak zawsze Natalia de Barbaro nie skupia się na teoretyzowaniu, lecz opowiada o życiu i jego przejawach.

„Przędza” jest wg mnie nieco lżejsza w moim odbiorze od „Czułej przewodniczki”. Zła Królowa jest już obalona, czas skupić się na innych, równie ważnych sprawach; np. na zabawie („lekkoduszenie”), pozytywnym stosunku do swojego ciała, szukaniu balansu w codziennym życiu. Po każdym mini-rozdziale Autorka podsuwa czytelniczce pytania naprowadzające, jak odkryć swoje prawdziwe ja i jego potrzeby. Na szczęście nie jest to jedynie słuszny program naprawczy, a raczej pytania intuicyjne, nauka wrażliwości.

Przyjemny jest ten powrót do Natalii de Barbaro. Spotkanie z jej książka to jak spotkanie z dobrą i mądra przyjaciółką, która raczej wysłucha, spróbuje zrozumieć i wesprze, niż będzie pouczać i udzielać dobrych rad.

Dużym atutem książki jest warsztat literacki Autorki, która sama przyznaje, że przez wiele lat pisała wiersze i w czasie lektury to się czuje. Styl de Barbaro jest lekki, można spotkać nowe wyrazy i ciekawe zwroty nie trącące banałem, o które niestety dość łatwo we wszelkiej maści poradnikach.

Z pewnością o wielu sprawach, które porusza Barbaro, można przeczytać w felietonach w kobiecych pismach, jednak dobrze, ze Autorka ujęła wszystkie te sprawy w jednej książce, do której można wracać po wielokroć.


Co ja zapamiętałam z książki?

„Czy ta rzecz budzi w tobie radość?” – M.Kondo, autorka „Magii sprzątania”

Gdzie jest pędzelek do pyłku księżycowego?

Dzień Deszczówki

„Trauma to może być to, ze ktoś na 5 min wyszedł z pokoju”

Opowieść o Calineczce








Przędza

N.de Barbaro

Agora 2023

piątek, 4 sierpnia 2023

„Srebrna łyżka dla dzieci. Ulubione przepisy kuchni włoskiej”

 Co dzieci lubią najbardziej? Pizzę i spaghetti, czyli dania kuchni włoskiej. „Srebrna łyżka dla dzieci” to zbiór przepisów włoskiej kuchni, przeznaczony właśnie dla najmłodszych i początkujących kucharzy. Oprócz przepisów na pizzę i spaghetti, z książki dzieci dowiedzą się też, jak krok po kroku zrobić toskańską zupę minestrone, gnocchi z polenty, lasagnę, focaccię czy ciasto pomarańczowe.















„Srebrna łyżka” to jednak właściwie młodsza siostra innej książki kucharskiej – „Złotej łyżki”. „Złota łyżka” to zbiór 1000 przepisów z kuchni włoskiej. Oprócz bardzo wielu przepisów znajdziemy tu też krótkie omówienie rozmaitych kulinarnych zagadnień, takich jak gatunki oliwy, makaronu, ryżu, wędlin, sera, wina itd. Wiele potraw jest trochę ekstrawaganckich (np. czekoladowe kulki z kozią ricottą) bądź też zawierają w sobie trudno dostępne w Polsce składniki (jagnięcina, owoce morza), warto jednak sięgnąć po „Złotą łyżkę” by dowiedzieć się coś więcej o jedzeniu i przede wszystkim poszukać inspiracji do codziennego gotowania.













W codziennym gotowaniu czasem zaglądamy też do książki "Czas na Włochy".



Srebrna łyżka dla dzieci. Ulubione przepisy kuchni włoskiej

Kropka 2022