środa, 26 lutego 2020

"Wszyscy jedzą naleśniki" wyd. Druganoga

Koniec karnawału to okres, kiedy w wielu krajach Europy namiętnie smaży się naleśniki. Dobry naleśnik to jednak potrawa, którą można jeść przez cały rok. Dobrze jest nauczyć się robić smaczne naleśniki i znaleźć najlepszy przepis dla siebie. Choć podstawowy naleśnikowy skład jest dość prosty, każdy kto robi naleśniki wie, że czasem ciasto wyjdzie nie takie, z niewiadomych powodów zacznie przywierać do patelni, a tu rodzina czeka głodna przy stole..
Książka "Wszyscy jedzą naleśniki" to dobry zbiór inspiracji jak naleśnika przyrządzić i z czym go zjeść. Znajdziemy tu przepisy na naleśniki greckie, islandzkie, holenderskie, a także nieco bardziej egzotyczne indyjskie i indonezyjskie. Jak świat długi i szeroki naleśniki mają duże wzięcie, choć np.fasolowe naleśniki indyjskie smakowo i wyglądem znacznie się różnią od tradycyjnych polskich z serem i dżemem.Większość przepisów w książce opiera się na znanej nam bazie, czyli mieszaninie mąki pszennej, jajek, cukru i mleka, jednak chcący trochę poeksperymentowac mogą też zrobić włoskie naleśniki zapiekane ze szpinakiem, na wzór francuski zastąpić mąkę pszenną gryczaną lub przyrządzić rosyjskie bliny z wędzonym łososiem. Naleśnik niejedno ma imię, choć jeśli chodzi o dzieci ....cóż, największe wzięcie i tak mają zwykle naleśniki z nutellą. Zabawne ilustracje A.Loth-Ignaciuk mogą jednak zachęcić do lektury (i przede wszystkim wypróbowania przepisów) wszystkich początkujących małych kucharzy;)
















Wszyscy jedzą naleśniki
A.Loth-Ignaciuk, R.Bisek-Szladowska
Druganoga 2019
Wiek: 9+

wtorek, 25 lutego 2020

E.Eland, „Kiedy nadchodzi smutek”


Choć smutek jest trochę podejrzany i raczej mało lubiany, egalitarnie spotyka on wszystkich, nawet tych najszerzej uśmiechniętych. Wydaje się, że najlepiej go zepchnąć, zagłuszyć (po co nam on, skoro pogarsza samopoczucie), jednak – zepchnięty – z całą pewnością kiedyś wróci znów.
Smutek dopada także najmłodszych i Eva Eland w książce „Kiedy nadchodzi smutek” pomaga im go oswoić. Wyjaśnia, że chowanie smutku niczego nie da, lepiej z nim pobyć, przyjrzeć się mu i z nim porozmawiać. Czasem smutek może mieć coś bardzo ważnego do powiedzenia. Taki oswojony i polubiony smutek prawdopodobnie po kilku dniach sam odejdzie – gdy już zostanie wysłuchany i przytulony.
Warto przeczytać książkę Eland dzieciom – zwłaszcza tym smutnym.

O tym, jak ważne jest spotkanie ze swoim smutkiem, opowiada też świetny film dla dzieci sprzed kilku lat „W głowie się nie mieści”. Kto nie widział, niech koniecznie nadrobi zaległości.


















Kiedy nadchodzi smutek
E.Eland
Mamania 2019
Wiek: 3+


poniedziałek, 24 lutego 2020

Aj Dungo, „Fale”

Narracja bardzo osobistych „Fal” Aj Dungo  prowadzona jest na dwóch poziomach; jeden to historia windsurfingu (kadry w kolorze ciepłego, jasnego brązu), drugi to opowieść o miłości do dziewczyny, która umiera na raka (wszystko w kolorze morskiej zieleni). Oba te wątki to jedne z najważniejszych spraw w życiu amerykańskiego ilustratora Aj Dungo. Dzięki opowieści o pierwszych surferach, ich miłości do fal i zmaganiu się z trudnościami, smutna historia walki z rakiem staje się trochę inna. Pełen radości życia surfing działa terapeutycznie i powoduje, że ogromny ból daje się unieść..
„Fale” Aj Dungo to komiks dla młodzieży i dorosłych. Może pomóc tym, którzy zmagają się z chorobą bliskich, ale przede wszystkim pokazuje, jak bardzo ważna w życiu jest pasja i jak terapeutyczny kontakt z przyrodą. Ilustracje są oszczędne, dialogi minimalne, a historia surfingu i opowieść o chorobie w pewnym momencie spotykają się.


















Fale
Aj Dungo
Marginesy 2019
Wiek: 12+

środa, 19 lutego 2020

S.Antony, “Dobranoc, Panie Panda”

Pan Panda przez wszystkie strony tej raczej krótkiej książeczki nie przestaje być sobą. Co prawda hipopotam jest już tak śpiący, że nie ma siły umyć zębów, a skunks nie ma w planach mycia w ogóle, jednak Pan Panda ich nie poucza, tylko grzecznie życzy dobrej nocy. Rodzice nie muszą się martwić; mimo tej pozornej antydydaktyki, w trakcie lektury dziecko dobrze wyczuwa, co należy zrobić przed spaniem.















Druga książka tego autora, również wydana na polskim rynku, to „Dziękuję, Panie Panda”. Tym razem Pan Panda z właściwym sobie wdziękiem obdarowuje po kolei prezentami wszystkie zwierzęta, jednak wszystkie prezenty okazują się nietrafione; sweter za duży, kokarda za ciężka itd. Mimo to, jego przyjaciel lemur twierdzi, że ważna jest pamięć i trzeba być wdzięcznym. Co prawda na okładce książki recenzenci trzymają stronę lemura i twierdzą, że zawsze trzeba być wdzięcznym za prezent, jednak moim zdaniem autor książki zmierza do czegoś innego, być może mniej popularnego; lepiej nie dać prezentu wcale, niż miałby to być prezent całkiem nie na miarę.


















Przyznam, że bardzo mi się podoba Pan Panda jako bohater dziecięcych książeczek. Jest niepretensjonalny, autentyczny i życzliwy, nie stara się też przypodobać czytelnikom czy też trendom dydaktycznym. Jest po prostu sobą, choć czasem zdarza mu się zakpić z wiedzącego wszystko lepiej lemura.


Dobranoc, Panie Panda
S.Antony
Amber 2018
Wiek: 2+

poniedziałek, 17 lutego 2020

Dzieci i (zdrowe) jedzenie. („Dlaczego dzieci jedzą śmieci?”, „Pola mówi: ble!”, „Za nic na świecie nie zjem pomidora", "Sam cukier")

Choć dziecko i w domu i w przedszkolu/szkole do znudzenia wciąż słyszy że cukier zły, a warzywa i owoce dobre, dzieci same z siebie dzieci najczęściej wybierają śmieciowe jedzenie. Wiadomo - śmieciowe dobre bo słodkie, ładnie zapakowane itd . Co gorsza, nawet po etapie jedzeniowej eliminacji (objawiającej się zwykle w wieku 2-6 lat ) wiele dzieci wciąż ucieka na widok brokułów, za nic nie zje pomidora itd. Jednak o ile młodsze dzieci mówią „nie bo nie”, a tyle starsze można czasem przekonać – przynajmniej do spróbowania 1 łyżki..

 Dlaczego dzieci jedzą śmieci?” to książka mocno dydaktyczna, ale też z zapadającą w pamięć grafiką. Choć po lekturze książki dziecko nie rzuci się z zapałem do jedzenia stokrotek i kiełków, mocne ilustracje Anny M. Poznańskiej dają do myślenia. Ta książka to też rachunek sumienia dla rodziców – pewnie nie uda się całkiem wyeliminować z domu słodyczy, ale można częściej robić je w domu samemu, przemycając po drodze różne zdrowe nasiona i np. mąkę gryczaną. „Dziecko (przecież) nie jest koszem na śmieci” nawet jeśli w sklepie z furią domaga się wszystkiego słodkiego co stoi przy kasie..


















W przypadku młodszych dzieci czasem działa jedzenie warzyw w formie zabawy; można zrobić z ogórka krokodyla, a z groszku małe dzidziusie. Taką właśnie strategię przyjęła babcia małej  Poli w książce „Pole mówi: ble!” Pola zgadza się skosztować „niesmacznych” warzyw, a w zamian za to babcia obiecuje spróbować „zbyt słodkich” lizaków i żelków.
















Podobną historię można też przeczytać w książce „Za nic na świecie nie zjem pomidora” opowiadającej przygody Charlie i Loli, bohaterów popularnej i bardzo u nas w domu lubianej kreskówki sprzed kilku lat. Lola nie lubi żadnych warzyw, ale pomarańczowe przegryzki z Jowisza (czyli marchewki) już zje, tak samo jak krem z obłoków z góry Fudżi (puree ziemniaczane), paszteciki syrenek (paluszki rybne), czy księżycoowoce (pomidory).






















A jednak groźna chatka z piernika

Problem z dietą dzieci w zasadzie sprowadza się do problemu z cukrem (to co słodkie jest ok, reszta blee). O tym jak bardzo cukier jest problematyczny przeczytamy w książce "Sam cukier" K.Samosiej. Książka jest mocno dydaktyczna, ale ilustracje autorki świetne, co nieco temat osładza;) Dzieci już na starcie podejrzewają że książka o ich ulubieńcu nie może skończyć się dobrze (dla nich samych oczywiście). Cukier jest wszędzie, wszyscy go lubią, ale niestety powoduje choroby. Okazuje się że dziecko może zjeść dziennie do 6 łyżeczek cukru bez szkody dla organizmu (dorosły – 10-12). A tu ciężko się z nim rozstać, bo silnie uzależnia (Czy byłbyś w stanie nie jeść cukru przez tydzień? No dobra, choć jeden dzień?)

Dobra książka do szybkiej lektury i dyskusji po. Może uda się ustalić domowe zasady, żeby tego cukru jeść mniej i wprowadzić zamienniki – zamiast lodów/soków domowe koktajle itp.




















Choć sama mam w domu warzywnego niejadka, od czasu do czasu przypominam mu, że śmieciowe jedzenie NIE JEST OK, nalegam żeby wybrał sobie 2-3 warzywa które będzie jadł, a od czasu do czasu spróbował 1 ŁYŻKĘ nowej potrawy. Szału nie ma, ale po paroletnim bojkocie znów ostatnio zaczął jeść ryby i warzywne zupy..




Dlaczego dzieci jedzą śmieci?
A.M.Poznańska
Kasza Manna 2017
Wiek: 3+




Pola mówi: ble!
I.Marienborg
Media Rodzina 2019
Wiek: 3+



Za nic na świecie nie zjem pomidora
L.Child
Media Rodzina 2007
Wiek: 3+


Sam cukier
K.Samosiej
Studio Koloru 2020
Wiek: 5+





czwartek, 13 lutego 2020

Poważni pisarze i ich książki dla dzieci. M.Vargas Llosa, „Fonsito i księżyc”

Znani i nagradzani na świecie pisarze bywają także czasem autorami książek dla dzieci.
I tak książkę dla dzieci napisała min.

Sylvia Plath ("Garnitur na każdą okazję"),
Virginia Woolf ("Niebieska zasłona),
Umberto Eco („Trzy opowieści”),
James Joyce ("Kot i diabeł")
Bohumil Hrabal ("Złocieńka")
Aldous Huxley ("Wrony i wąż")
Kurt Vonnegut ("Słońce Księżyc Gwiazda")
Franz Kafka ("Stać się Indianinem") itd.

Peruwiański noblista M.Vargas Llosa jest autorem niewielkiej książeczki „Fonsito i księżyc”. Małemu Fonsito bardzo podoba się koleżanka z klasy, Nereida. Chce ją pocałować, a dziewczynka zgadza się, ale pod warunkiem że chłopiec przyniesie jej księżyc z nieba.. Zadanie jest w zasadzie niewykonalne, ale jak przystało na prawdziwie zakochanego, Fonsito się nie poddaje..
W tej krótkiej, nieco poetyckiej, historii Llosa świetnie zauważył, że dziewczynki (kobiety) potrzebują romantycznych okoliczności jak też dowodów, że chłopcu (mężczyźnie) na nich zależy. Nereida trochę gra z Fonsito, a on podejmuje tą grę, dzięki czemu w końcu się spotykają.





















Fonsito i księżyc
Mario Vargas Llosa, il.Katarzyna Borkowska
Znak 2011
Wiek: 5+

poniedziałek, 10 lutego 2020

Romantyczność praktyczna. „Żona dla taty!” R.Reinaus


Kaisa ma 12 lat i mieszka tylko z tatą, bo jej mama umarła. Jednak książka „Żona dla taty!” to nie opowieść o smutku po stracie matki, ale o poszukiwaniu tej nowej. Oczywiście to tata Kaisy szuka sobie nowej kobiety, ale Kaisa dzielnie mu w tym sekunduje i doradza, bo tata z jej zdaniem się bardzo liczy. Zwłaszcza że znalezienie sobie drugiej połówki nie jest takie proste, nawet (a może zwłaszcza) gdy się bardzo chce..
„Żona dla taty!” to dobrze i lekko napisana, niepretensjonalna opowieść o szukaniu nowych znajomości i jej różnych końcach. Tato Kaisy bardzo chce sobie kogoś znaleźć, ale jedna nowopoznana kobieta za bardzo lubi sprzątać, druga najbardziej dba o swojego psa, trzecia mogłaby jeść tylko korzonki, czwarta uwielbia obozy przetrwania w lesie itd. Historie są oczywiście trochę przejaskrawione, jednak dobrze pokazują, że choć żeby kogoś znaleźć trzeba czasem zrobić pierwszy krok, to jednak prawdziwe uczucie zjawia się zwykle trochę przypadkiem, bo nie lubi przymusu i planowania..
A oto jak Kaisa podsumowuje swoje perypetie z kandydatkami na nową żonę dla taty;

W końcu doszłam do wniosku, że czegoś jednak się dowiedziałam. Na przykład tego, jak różni mogą być ludzie. I że nie można nikogo oceniać za wcześnie. I trochę tego, że gdy się bardzo, bardzo czegoś pragnie, to nie zawsze się to dostaje. Ale jak się już z tego niemal zrezygnuje, to marzenie często spełnia się samo.”

















Żona dla taty!
R.Reinaus
Widnokrąg 2019
Wiek: 10+

środa, 5 lutego 2020

Poza utartym szlakiem. M.Martin „Milion rzeczy”


Choć w „Milionie rzeczy” przeczytamy i o Alice Springs i o Tokio, Kairze, czy Lasach Amazonii, nie jest to typowy przewodnik po atrakcjach świata; nie wymienia wszystkich najważniejszych zabytków w danym mieście, nie pisze też o jego historii czy systemie politycznym, stara się natomiast oswoić każde miejsce poprzez podanie różnych, czasem zabawnych, ciekawostek. I tak z książki dowiemy się, że:
- w Reykjaviku ludzie uwielbiają jeść lukrecję,
- dlaczego w Kapsztadzie trzeba uważać na pawiany,
- poznamy najpopularniejsze gatunki żółtego sera (Paryż),
- przyjrzymy się kilku widowiskowym stacjom moskiewskiego metra itd. 
Dobrze się ogląda trochę nie-przewodnikowe ilustracje Martina, ale co najważniejsze, autor zachęca, by spojrzeć na własne miasto, jak też na każde miejsce które się aktualnie zwiedza, trochę mniej stereotypowo; nie z punktu widzenia najważniejszych zabytków i dokonań cywilizacyjnych, lecz od strony zwykłego przechodnia – spojrzeć na murale, co na codzień jedzą mieszkańcy, czym jeżdżą po ulicach, jak mieszkają itd. To co spotkamy poza utartym szlakiem może być o wiele ciekawsze niż otoczone tłumem turystów zabytki z folderów.  
















Milion rzeczy
M.Martin
Dwie Siostru 2019
Wiek: 5+

poniedziałek, 3 lutego 2020

„Kropka pe el. Przewodnik po Polsce dla dzieci” A.Paulukiewicz, D.Cymer, R.Szczepaniak

Zima się kończy, można planować wycieczki na wiosnę i lato, także te po Polsce. Turystyczna Polska to nie tylko Kraków, plaża w Łebie i Giewont. Oprócz chorwackich i włoskich plaż, warto wybrać się z dziećmi też nad te mazurskie, a przy okazji zobaczyć zamki krzyżackie, zwiedzić Muzeum Piernika w Toruniu i spłynąć kajakiem Krutynią. 
O tym, jak dużo Polska ma do zaoferowania (również dzieciom) można przeczytać w niezwykłym przewodniku A.Paulukiewicza „Kropka pe el”. Duże ilustracje,  wiele ciekawostek i legend powodują, że nie jest to typowy przewodnik wymieniający obiekty „do zaliczenia”. Autor próbuje patrzeć na zabytki z dziecięcego punktu widzenia i pokazuje to, co rzeczywiście dzieci może zainteresować, choć rzecz jasna czasem zamiast do kolejnego muzeum lepiej się wybrać na kolejne lody😉 W muzeach jednak pojawia się coraz więcej interaktywnych wystaw, a dużo widowisk odbywa się też w plenerze, co dodatkowo urozmaica zwiedzanie.
Przed każdą podróżą warto zajrzeć też do blogów o rodzinnym podróżowaniu. My zamieszkujemy Polskę południowo-zachodnią, więc najczęściej jeździmy po tej właśnie okolicy. Zaglądamy na blogi takie jak podrozezmamaitata czy frantkiwedrowniczki.





















Kropka pe el
A.Paulukiewicz, il. D.Cymer, R.Szczepaniak
Dwie Siostry 2011
Wiek: 8+