poniedziałek, 25 maja 2020

Rodzicem być. Mini-przegląd poradników ("Jak mówić, żeby dzieci słuchały..", "Idealny rodzic nie istnieje", "Self-Reg. Opowieści dla dzieci")

Przeglądając półki księgarskie z książkami dotyczącymi wychowania można dostać zawrotu głowy. W dodatku co kilka dekad teorie się zmieniają, to co było dobre kilka lat temu, teraz już nie jest. Poradniki nie są moja ulubiona lekturą, jednak raz na 1-2 lata czytam jakiś jeden, zwłaszcza że pewnie nie ma rodzica, który nie borykałby się z jakimś wychowawczym problemem. Czasem w poradnikach można znaleźć wskazówkę, choć zwykle nie dostaniemy gotowej instrukcji jak wychować nasz własny oryginalny egzemplarz. W tym poście prezentuję kilka książek - najpierw 2 lżejsze, potem 1 nieco bardziej napakowana teorią, z których zwłaszcza pierwsza jest dość uniwersalna – spokojnie mogą ja przeczytać także ci, którzy dzieci nie mają. Pewnie największe wrażenie robią poradniki czytane w okresach rozmaitych wychowawczych i relacyjnych kryzysów, jednak i bez kryzysu warto się czasem w takim poradniku przejrzeć.



Po pierwsze komunikacja


Na początku podstawy, czyli „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały…A.Faber. To pierwsza książka która przeczytałam z tego zestawienia (nie miałam wtedy jeszcze dzieci), a która całkowicie zrewolucjonizowała moje spojrzenie na komunikację i relacje międzyludzkie. Książka zawiera podstawy empatycznego słuchania, które można zastosować podczas każdej komunikacji, nie tylko tej z dziećmi. Jak to zwykle bywa u amerykańskich autorów, wszystko jest prosto i zabawnie wyjaśnione (narysowane), łatwo przeczytać i zapamiętać.
















Padłeś? Powstań! czyli Kamil Nowak o tym, że rodzicielstwo jest fajne (choć czasem trudne)


Jak już mamy komunikację w małym paluszku, warto zajrzeć do książki autora  BlogOjciec Kamila Nowaka – „Idealny rodzic nie istnieje”. W ogóle jakby ktoś miał przeczytać tylko 1 książkę o rodzicielstwie to najlepiej właśnie tą. „Idealny rodzic..” to garść refleksji i zagadnień ogólnie związanych z wychowaniem dzieci, świetnie rozbrajająca różne problemy/dylematy towarzyszące współczesnemu wychowaniu, jak np.; "dobry rodzic nie musi być idealny" (cóż - nigdy nie będzie), "w życie wpisane są porażki" (po prostu), "w pokoju dziecięcym warto zachować minimalizm" (od razu mniej kłótni o sprzątanie), "trzeba dać dziecku to, czego naprawdę potrzebuje, a nie to, czego chce", itd. Namiętni czytelnicy wszelkich poradników i samego bloga Kamila Nowaka pewnie nie znajdą w książce aż tak dużo nowego, jednak wiele rzeczy warto sobie co jakiś czas przypominać i do nich wracać (dzieci się zmieniają, my się zmieniamy itd.) „Idealny rodzic..” to też dobre podsumowanie rozmaitych podejść wychowawczych, nie ma tu przeładowania informacjami i teoriami, bezcenne są natomiast pojawiające się co jakiś czas żarty sytuacyjne i słowne. O ile po lekturze większości poradników rodzicielstwo jawi się jako zajęcie zdecydowanie przerastające możliwości przeciętnego człowieka, po lekturze „Idealnego rodzica..” można uznać, że jakoś damy radę😉.




















Self-Reg. Opowieści dla dzieci (rodziców też)


Książka A. Stążki-Gawrysiak „Self-Reg. Opowieści dla dzieci” to trochę rozwinięcie rozumiejącego i współodczuwającego podejścia w komunikacji, opisanego w książce „Jak mówić..”. Self-Reg również kładzie nacisk na dotarcie do prawdziwych przyczyn sytuacji wywołujących negatywne emocje i podpowiada jak je wyregulować. W tej książce, oprócz krótkiego zarysu na czym polega sama koncepcja self-reg, znajdziemy jeszcze coś – krótkie opowieści o dzieciach (4 i 6 lat), skierowane bezpośrednio do dzieci. Mamy tutaj kłótnię między rodzeństwem, stresujące chwile na imprezie rodzinnej, chłopca który zaczepia inne dzieci w przedszkolu, zdenerwowanego rodzica, który zaraz eksploduje itp. Każda z sytuacji zostaje w opowiadaniu pozytywnie rozwiązana, razem z dzieckiem można zanalizować każdy opisany problem. Moja 5-latka słuchała opowiadań z wielkim zainteresowaniem i myślę, że opowiadania Stążki-Gawrysiak to świetna okazja by porozmawiać z dzieckiem, trochę „na sucho”, o różnych trudnych emocjonalnie sytuacjach i zastanowić się nad ich rozwiązaniem. Dobrze by było, gdyby ukazało się więcej takich opowiadań dla dzieci, pomagających zrozumieć różne trudne zdarzenia; dzieci mają naprawdę bardzo rozmaite problemy, nie tylko maglowane w kółko w literaturze dziecięcej problemy ze znalezieniem przyjaciela czy unikanie jedzenia warzyw.















Te książki to zaledwie część szerokiego księgozbioru dostępnego na rynku. Można zajrzeć też do takich książek jak np. "Pozytywna dyscyplina", czy "Rodzicielstwa bliskości".





Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły
A.Faber, E.Mazlish
Media Rodzina 2012



Idealny rodzic nie istnieje
Kamil Nowak
Bielsko-Biała 2018


Self-Reg. Opowieści dla dzieci
A.Stążka-Gawrysiak
Znak 2019
Wiek: 4+

poniedziałek, 18 maja 2020

„Gabryś, nie kapryś!” W.Woroszylski, H.Tomaszewski

Zilustrowana przez polskiego plakacistę H. Tomaszewskiego nieduża książeczka „Gabryś, nie kapryś!” W.Woroszylskiego to jedna z bardziej oryginalnie zilustrowanych książeczek dla dzieci. Mamy tu krótki wierszyk o kapryszącym Gabrysiu („(…) Gabryś, poliż!, Gabryś, policz!(…)”), a do tego ilustracyjny akompaniament rozmaitych form graficznych. Zabawa formą przez Tomaszewskiego powoduje, że cała sytuacja nie wydaje się aż tak dramatyczna, sam zaś ilustrator nie staje ani po stronie Gabrysia, ani jego rodziców, zachęca natomiast czytelnika, by zastanowił się, dlaczego właściwie Gabryś kaprysi..


















Gabryś, nie kapryś!
W.Woroszylski, H.Tomaszewski
Dwie Siostry 2013

poniedziałek, 11 maja 2020

„Malala i jej czarodziejski ołówek” M.Yousafzai, Kerascoet


Wiele dzieci chciałoby mieć czarodziejski ołówek i w ten sposób spełnić swoje marzenia. Również mała Malala o nim marzyła; chciała narysować piękne suknie dla swojej mamy, nową piłkę dla swojego rodzeństwa, oraz sprawić by nieopodal domu nie było już wysypiska śmieci. Jednak ołówka nie było, a co gorsza w kraju w którym mieszkała Malala czyli Pakistanie nastąpiła zmiana władzy i dziewczynka nie mogła już chodzić do szkoły, choć bardzo chciała się uczyć. Zamiast więc magicznego ołówka Malala postanowiła wiec użyć zwykłego długopisu, by napisać o tej sytuacji do gazet i mediów, a jej głos stał się słyszalny na całym świecie..
Poruszająco napisana i zilustrowana historia Malali dzieciom w Polsce może wydać się egzotyczna - przecież wielu polskich uczniów wręcz marzy, żeby nie chodzić do szkoły. Egzotyczne w książce są także stroje ludzi i pakistańskie zwyczaje kulturowe. Jednak nawet w Polsce są dzieci którym dzieje się źle i magiczne ołówki wciąż są potrzebne. Historia Malali pokazuje, że nawet mając niewiele, można zrobić bardzo dużo.























Malala i jej czarodziejski ołówek
 M.Yousafzai, Kerascoet
Tekturka 2018
Wiek: 5+

czwartek, 7 maja 2020

Jeszcze o wojnie. „Kruszek i Jagusia”, "Zaklęcie na "w", "Wojna"


Nawet ci żyjący w pokoju muszą wiedzieć, że wojna jest zła i za wszelką cenę trzeba jej unikać, stąd ważne by również dzieci wiedziały czym wojna jest (oczywiście na swoim poziomie rozumienia).
Wydana wiele lat temu niewielka książeczka „Kruszek i Jagusia” to niezwykła pozycja, skierowana już do przedszkolaków. Z historii o dwóch króliczkach Kruszku i Jagusi dzieci dowiadują się, że wojna (czasem bezpowrotnie) rozdziela ludzi, tatusiowie znikają na wiele miesięcy bo idą walczyć, a w tym czasie wojna niszczy wszystko i zostawia ruiny. Książka zawiera bardzo niewiele tekstu, natomiast niesamowicie wymowne są ilustracje, trochę dziecięce, ale z cieniem wojny w tle.
Książeczka wiele lat temu ponoć była uważana za kontrowersyjną, z powodu domniemanego straszenia dzieci. O wiele straszniejsze moim zdaniem są niektóre kreskówki, które się dzieciom serwuje, choć oczywiście zawsze trzeba przyglądać się reakcjom dzieci. „Kruszek i Jagusia” raczej dzieci nie przerazi, może natomiast być punktem wyjścia do rozmowy z dzieckiem o tym czym właściwie wojna jest.

























O tym jak ciężki i ponury jest cień wojny dzieci mogą poczytać też w innej książce, skierowanej już raczej do tych chodzących do szkoły. „Zaklęcie na „w” M.Rusinka to kolejna książka z serii literatury wojennej dla najmłodszych, wydana przez wyd.Literatura we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Tak jak i inne książki z tej serii (np. „Asiunia”, „Mój tato szczęściarz”) „Zaklęcie na „w” oparte jest na autentycznej historii małego Włodka, który w czasach okupacji był kurierem ważnych informacji, nawet o tym nie wiedząc. Książka opowiada o wojnie widzianej oczami 8-letniego chłopca, który nie do końca rozumie dlaczego wojna jest, ale widzi że wszystko straciło kolory, że są Panowie Biali i Panowie Czarni i nawet brak szkoły we wrześniu 1939 roku wcale go nie cieszy… Tak jak w poprzedniej książce, tu również dopełnieniem treści są świetne ilustracje, tym razem Joanny Rusinek.


















„Wojna śni sny o chwale, które wszystko podpalają.”

Każda wojna jest złem i nie ma dobrych wojen. Jak tylko można, lepiej wojny unikać, lecz czasem nie ma już wyjścia, bo przemoc już się dokonuje.

O tym, jak wygląda wojna od wewnątrz i od zewnątrz, można poczytać (a właściwie pooglądać) w książce J.Letrii „Wojna”. Tekstu jest tu (bardzo) niewiele, to co robi wrażenie to ilustracje – mroczne i smutne. Autorzy pokazali jak wygląda wojna od zewnątrz (bombardowania, naloty) i od wewnątrz – atakująca armia pająków i wślizgujący się jak wąż strach. Bo te strach w trakcie wojny jest pewnie najgorszy – nie odstępuje ani na chwilę, ani we śnie, ani w pogodny dzień. W gruncie rzeczy w każdej wojnie w jakiś sposób wszystkie strony przegrywają.

Mimo sugestywnych ilustracji „Wojna” to książka na raz. Można do niej wracać raz w roku, ale nie jest to książka, do której dzieci chciałyby wracać częściej (dorośli zresztą też). Podobnie jak książka „Widziałem pięknego dzięcioła”, „Wojna” opowiada o wojnie, przestrzega i zostawia wrażenie, jednak nic nowego nie wnosi.




























Więcej książek o wojnie TU i TU


Kruszek i Jagusia
Elżbieta
Endo 1999
Wiek: 5+



Zaklęcie na „w”
M.Rusinek, J.Rusinek
Literatura 2011
Wiek: 6+




Wojna

J.J.Letria, A.Letria

Format 2021

Wiek: 8+




niedziela, 3 maja 2020

Ch.Manchego, „Mały rybi król”


Rybi król jest wielką rybą w maleńkim stawie. Jest królem, więc uważa że jest najważniejszy, a inne rybki maja mu służyć. Pewnego dnia, trochę przez przypadek, wyrusza w świat by ze zdumieniem odkryć, że istnieją stawy o wiele większe niż jego własny, oraz o wiele większe ryby niż on sam. W końcu spotyka wieloryba i wtedy już całkiem drży ze strachu, bo przecież im ktoś większy tym ma większą władzę.. „Mały rybi król” to jednak nie tylko opowieść o tym, że istnieją o wiele większe światy niż ten który znamy. Wieloryb udziela królowi bardzo ważnej wskazówki jak być dobrym władcą, a przy tym szczęśliwym.
„Mały rybi król” to uniwersalna, prosto napisana opowieść o życiu, o tym co w nim ważne i jaką postawę przyjąć, by żyć w harmonii z sobą i ze światem.



















Mały rybi król
Ch.Manchego
Cojanato? 2018
Wiek: 3+