czwartek, 24 lutego 2022

Kulinarne. „Czas na Włochy”, „Wilno. Rodzinna historia smaków”, „Jadłonomia po polsku”

 Mój prawie 10-latek najchętniej próbuje gotować z książki z popularnego dyskontu, pt. „Czas na Włochy”. Pewnie dlatego, że lubi Włochy, a i przepisy wydają mu się proste i atrakcyjne (spaghetti i pizza;) Wypróbowaliśmy z książki już kilka przepisów, generalnie jest ok, choć np. z gnocchi to zaliczyliśmy totalną klapę.

 














Smaczna i sentymentalna podróż na Wileńszczyznę

Kuchnia wileńska opiera się na ziemniakach, mięsie i boczku, wiec nie jest zbyt zdrowo i fit. Jednak w książce "Wilno. Rodzinna historia smaków" oprócz przepisów znajdziemy też sporo opowieści o zwyczajach współczesnych Litwinow, przez co lektura zamienia się w swoistą podróż po regionie. Co ważne, autorka choć nawiązuje do starych zwyczajów, nie oprowadza czytelników tylko po skansenie; opowiada zarówno o tym jak było i jak jest teraz. Jest wiec zatem trochę znajomo (cepeliny, sękacz itp.), ale też trochę egzotycznie. Krótkie reportaże autorki bardzo dobrze się czyta, z pewnością spróbuję zrobić litewski chłodnik, ziemniaczaną babkę lub mrowisko (czyli chrust posypany makiem). No a kiedyś, kiedyś trzeba by znowu wybrać się na Litwę...

 






















Jadłonomia po polsku

Tej książki pewnie nie trzeba nikomu przedstawiać. Dużo wege-przepisów, nie wszystkie potrawy zasmakują, ale jarosze maja się czym się zainspirować. Wiele z przepisów można znaleźć też na blogu autorki, jednak dużą zaletą tej książki jest podział potraw wg pór roku, a zarazem dostępności świeżych składników, co przy wege- i ekodiecie jest kluczowe.

 















Czas na Włochy

Biedronka 2021

 



Wilno. Rodzinna historia smaków

E.Wołkanowska-Kołodziej

Agora 2016

 


Jadłonomia po polsku

M.Dymek

Marginesy 2020

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz