Nie tak łatwo obecnie znaleźć rzeczywiście strasznie zilustrowaną książkę dla dzieci. Zwykle wszystko jest bardzo kolorowe, a zło choć groźne, zwykle wydaje się mniej straszne wśród ogólnej atmosfery optymizmu. Na tym tle wyróżnia się książka T.Meroto i I.Lopez de Munain „Jaś i Małgosia”.
Już od pierwszej strony wiadomo, że historia nie jest przyjemna (choć każde dziecko dobrze wie, że kończy się dobrze), las jest rzeczywiście ciemny, głód okropny, twarz czarownicy niedobra. Na to wydanie „Jasia i Małgosi” warto zwrócić uwagę też z innego powodu; jak mało w której książce widać, że wnętrze chatki jest rzeczywiście magiczne – tu i ówdzie stoją dziwne figurki (trochę jakby wzięte z epoki prekolumbijskiej), jeszcze bardziej wzmagające atmosferę tajemniczości. Niby detal rysownika, ale mocno wzmacniający odbiór książki.
W Polsce to jedyna książka z ilustracjami Lopez de Munain, tu można pooglądać inne https://iratxedemunain.tumblr.com/
PS. Swoją drogą jest to trochę dziwne; najpierw dzieci są chronione przed jakimkolwiek złem w książce (ech, ta infantylizacja), a potem w wieku 6 lat nagle oglądają Harry’ego Pottera bez żadnej cenzury.
Jaś I
Małgosia
T.Meroto,
I.Lopez de Munain
Tako 2014
Wiek: 4+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz