Pomiędzy Grzęzawiskiem Pragnień a Wodospadem Straconego Czasu
"Wyspa Cieni" ma nietypową formę i narrację. Na początku wydaje się, że to trochę encyklopedyczne opowiadanie o zwierzętach i ich złych snach. Złe sny bywają bardzo rozmaite, jednak doktor Wallaby zna się na nich jak mało kto. Potrafi je rozpoznawać, łapać, czyta tajemne senniki. Na końcu książki napotykamy jednak inny, mocny akcent o wymieraniu zwierząt i sny jako takie stają się mniej ważne.
Największy atut tej książki to
ilustracje, inspirowane klasyką sztuki ("Wyspa Umarłych" A.Bocklina, obrazy E.Hicksa,
H.Boscha, U.Aldrovandi, P.Uccello) oraz sam wątek snów - dzięki nietypowym ilustracjom bardzo
interesująco i intrygująco rozbudowany. Eko-końcówka natomiast niestety trochę
zawodzi. Oczywiście wymieranie zwierząt (a wraz z nim ludzkości) to ważna
sprawa, ale eko-wątki pojawiają się już w prawie co drugiej książce
dla dzieci, co niestety osłabia wrażliwość czytelnika (jak wszelka stosowana w
nadmiarze dydaktyka, moda itd.) Tym niemniej cytat na końcu książki bardzo
dobry i wymowny;
„Spośród wszystkich zwierząt to człowiek
jest najbardziej narażony na wymarcie (…)” (S.Benni, Drużyna Błękitnych)
Wyspa Cieni
D.Cali, C.Palmarucci
Polarny Lis 2021
Wiek: 7+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz