"Patrzę, synu, na twój profil
w świetle księżyca. Twoje rzęsy
na zamkniętych powiekach wyglądają
jak namalowane, kiedy niewinnie śpisz.
Śpisz, bo masz do mnie bezgraniczne
zaufanie. Mowię do ciebie:
"Trzymaj mnie za rękę,
Nie stanie ci się nic złego"."
Wojny nikt nie zaprasza, a ona i tak przychodzi. Zabiera stary bezpieczny świat by zostawić zgliszcza. Czasem
jedyną możliwością by żyć dalej jest ucieczka i emigracja. Strach przed
nieznanym jest ogromny, ale tam gdzie został dom czai się już tylko śmierć.
Narrator książki „Modlitwa do morza” we
wzruszający sposób rozmawia ze swoim synem. Opowiada o dawnym świecie sprzed wojny, a także dlaczego muszą
wyjeżdżać (w tym wypadku z Afganistanu). Żeby dojechać do lepszej krainy, czeka
ich jeszcze przeprawa przez morze. Czy będzie łaskawe i pozwoli dotrzeć na nowy
ląd? Zostaje modlitwa do morza i prośba o ocalenie największego skarbu. Dziecka.
Link do innych książek o emigracji/uchodźcach TU
Modlitwa do morza
K.Hosseini, D.Williams
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz