Dziś Dzień
Dziecka, więc trochę będzie o dzieciach i ich prawach.
Prawa dziecka nie są ważniejsze od praw rodzica (choć współcześnie
niektórym się wydaje, że tak właśnie jest), są natomiast równie
ważne i książka "Pamiętnik Blumki" Iwony
Chmielewskiej delikatnie, bez zbytniej dydaktyki przypomina, jakie
to są prawa.
Tytułowa Blumka
to mieszkanka sierocińca prowadzonego przez Janusza Korczaka. W
swoim pamiętniku najpierw opowiada kilka historii o małych
mieszkańcach sierocińca – nie są oni idealni, czasem dobrzy, a
czasem niegrzeczni i źli, wszyscy jednak mają swoją swoją
wrażliwość, swoje potrzeby i marzenia. Potem Blumka opowiada o
Starym Doktorze i o tym co on mówi o prawach dzieci; mają one prawo
do szacunku, do odpoczynku, mają prawo być tym, kim są, mogą
hałasować i szaleć, bo są dziećmi.
W sierocińcu
prowadzonym przez Korczaka mieszkały dzieci żydowskie, stąd
gwiazda Dawida umieszczona przez Chmielewską w różnych miejscach
książki.
Na końcu "Pamiętnika"
rosną niezapominajki – pamiętnik jest po to by pamiętać, także
o przesłaniu Starego Doktora. Od jego śmierci minęło wiele lat,
jednak to o czym mówił wciąż jest odkrywcze i prawdziwe.
Gdy wokół jest zatrzęsienie od przeróżnych teorii wychowawczych (czasem
niestety sprzecznych), można poczytać o Korczaku i o tym jakie on miał
podejście do (prawdopodobnie dość trudnych) dzieci.
Autor: Iwona Chmielewska
Wydawnictwo: Media Rodzina 2011
Wiek: 4+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz