wtorek, 22 października 2024

J.Dougherty, T.Docherty „Puste miejsce po zajączku”

 Tupcia i Hupcio byli ogromnymi przyjaciółmi i wszystkie chwile spędzali razem. Pewnego dnia jednak Tupcia zniknęła, a zamiast niej została czarna dziura, pełna smutku i żalu. Hupcio miał już dość tej dziury, która przypominała mu o jego stracie, więc siadł przy strumieniu i zaczął płakać..

„Puste miejsce po zajączku” to dobra opowieść o stracie, żałobie a z czasem też powrocie do równowagi. Dzieci widzą, że każdemu może się zdarzyć strata/śmierć bliskiej osoby, a żal i złość są wtedy czymś bardzo naturalnym. Dobrze, że Hupcio spotkał Gerdę, która go przytuliła i pozwoliła mu się wypłakać, a także poradziła, by Hupcio częściej myślał o wszystkich dobrych chwilach, jakie spędził z Tupcią. To pomogło mu szybciej przejść przez etap żałoby i nie zostać przy strumieniu łez zbyt długo.

„Puste miejsce” jest dobrze napisane, szkoda tylko, że ilustracje są tak mocno kolorowe. Z tego powodu trochę trudno na początku uwierzyć w autentyczny ból Hupcia. Za pewne wydawcy boją się wydawać smutne książki dla dzieci, stąd mocne kolory w „Pustym miejscu” mają za zadanie zrównoważyć trudną tematykę. Myślę jednak, że gdyby dobrać ilustratora, który by podszedł mniej infantylnie do tematu, można by stworzyć książkę bardziej uniwersalną. Bo ze stratą wcześniej czy później musi się zmierzyć każdy z nas, i dziecko i dorosły.




















Puste miejsce po zajączku

J.Dougherty, T.Docherty

Jedność dla dzieci 2023

Wiek: 3+


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz