Elementarz M.Falskiego to książka, która uruchamia wiele wspomnień, zwłaszcza wśród trochę starszych pokoleń. W książce czuje się lekki klimat ubiegłej epoki i czasów minionych, ale dla dziecięcego czytelnika nie jest to specjalnie istotne. Przeglądając „Elementarz” przypominają mi się ilustracje widziane bardzo dawno temu, tak jak twarze dawnych znajomych, które jednak nic się nie zmieniły pomimo upływu czasu.
Patrząc po ilustracjach najlepiej pamiętam Elementarz z il.J.Rembowskiego.
Wiele osób uczyło się też czytania z elementarza z il. J.Grabiańskiego.
Grabiański pięknie i z wdziękiem malował zwłaszcza zwierzęta.
Osobiście nie uczyłam swoich dzieci czytania z elementarza, literek uczyły
się w zerówce i w szkole. Jeśli dziecko chciało uczyć się czytania w domu, układaliśmy
wyrazy z drewnianych klocków z literkami, robiliśmy krzyżówki i czytaliśmy
komiksy z krótkimi wyrazami. Choć elementarz Falskiego wzbudza we mnie wiele
wspomnień, kojarzy mi się też ze szkolną, raczej nudną dydaktyką.
Trzeba jednak przyznać, że wizualnie do dziś nie powstały piękniej
zilustrowane elementarze niż te zilustrowane przez Rembowskiego i Grabiańskiego.
Może dlatego, że współczesne podręczniki są dość atrakcyjne i kolorowe, jak też
i narzędzi do nauki czytania jest o wiele więcej. W dawnych czasach elementarz
był czasem jedną z niewielu książek, jakie dziecko miało w domu, sam zaś „Elementarz”
Falskiego powstał ponad 100 lat temu w czasach, gdy w Polsce nawet wśród
dorosłych zdarzali się analfabeci.
Elementarz
M.Falski, J.Rembowski
WSiP 2020
wiek: 5+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz