Pewnie nie każdy
wie, że książka "Alicja w Krainie Czarów" ma tak wielu
fanów i fascynatów, że powstały całe blogi poświęcone tylko
tej jednej książce, a właściwie to dwóm, bo perypetie Alicji opisuje zarówno słynna "Alicja w Krainie Czarów", jak i powstała po latach część druga "Po drugiej stronie
Lustra i co tam Alicja znalazła", która jest już jednak mniej znana.
"Alicję.." można rozpatrywać dwupoziomowo; z jednej
strony jako historię dla dzieci, a z drugiej jako serię zagadek
logicznych dla dorosłych (autor "Alicji", Lewis Carroll był wszak
matematykiem).
W tym poście będzie o kilku wydaniach książek o Alicji, gdyż przedziwne przygody tej dziewczynki doczekały się wielu wydań z bardzo odmiennymi ilustracjami i tłumaczeniami, co pokazuje w jak rozmaity sposób "Alicja"
bywa interpretowana. Zabierając się samemu za lekturę "Alicji.."
warto poszukać takiego jej wydania, które najlepiej
będzie nam odpowiadać zarówno pod względem ilustracji, jak i jakości tłumaczenia - jedne wersje trzymają się ściśle oryginału, inne od niego odbiegają, jedne wersje czyta się lepiej lub gorzej.
Nie tak dawno na
blogu była już prezentowana "Alicja.." z malowniczymi
ilustracjami Roberta Ingpena. Te dość klasyczne ilustracje
nawiązują do pierwszego ilustratora "Alicji..", Johna
Tenniela, żyjącego w tych samych czasach co Carroll.
Ilustracje Tenniela można wciąż znaleźć w rożnych wydaniach,
np. w jednym z kolejnych wznowień przedwojennego jeszcze tłumaczenia "Alicji.."
autorstwa Marii Morawskiej.
Użyte tu np.
częste zdrobnienia powodują, że wyraźnie czuć,
że tłumaczenie jest już trochę archaiczne, pod tym względem o wiele lepiej czyta się bardziej współczesne, a
zarazem wierne z oryginałem tłumaczenie Roberta Stillera. To
tłumaczenie można znaleźć min. w dwóch bardzo odmiennych od siebie
ilustracyjnie wydaniach; jedno to przedziwna wersja "Alicji.."
autorstwa słowackiego ilustratora Dusana Kallaya, drugie to
"Po drugiej stronie lustra" Franciszki Themerson.
Themersonowska
estetyka po latach wraca teraz do łask i rzeczywiście, konturowość
ilustracji, jak to widać na stronach poniżej, jest ich dużym plusem; nie przytłaczają tekstu, są ich
dopełnieniem, a zarazem z nim współgrają.
Jak pisze we
wstępie do tego wydania Jasia Reichardt, Franciszka Themerson "obmyśliła
dobór barw, zgodnie z którym Alicja jest Alicją z rysunków
Tenniela, czarno-białą, trójwymiarową. Postać Alicji
reprezentuje realny, niezmienny świat, nietknięty paradoksem
lustra. Postacie po drugiej stronie lustra artystka uczyniła
płaskimi i barwnymi. Czerwona Królowa i jej świta są czerwone,
postacie z grupy białej – niebieskie."
Trzeba też jednak przyznać, że jeśli ktoś w trakcie lektury wciąż nie może się zorientować o co chodzi w tej
książce, ani ilustracje Kallaya ani Themerson za bardzo mu w
tym nie pomogą...
Na tle dwóch
ostatnich wersji, ilustracje znanej fanom Muminków Tove
Jansson wydają się już całkiem realistyczne, ale wciąż
świetnie oddają atmosferę snu i dziwności, której dużo jest w
"Alicji". Te ilustracje towarzyszą tłumaczeniu Elżbiety
Tabakowskiej, moim zdaniem równie zgrabnemu i finezyjnemu jak to Roberta Stillera.
Na koniec wersja lekka i popkulturowa, czyli "Alicja.." z
ilustracjami Zdenka Basica, trochę w klimacie filmów Tima
Burtona. Tekstu tu nie za wiele, za to są okienka;) Książka może być jako
wprowadzenie do lektury "właściwej" "Alicji.."
Tytuł: Alicja w
Krainie Czarów
Autor: Lewis
Carroll, tł. Maria Morawska (1947r. ), il. John Tenniel
Wydawnictwo: Siedmioróg 2010
Tytuł: Alicja w
Krainie Czarów. Po drugiej stronie lustra
Autor: Lewis
Carroll, tł. Robert Stiller il. Dusan Kallay
Wydawnictwo: Alfa 1986
Tytuł: Po drugiej
stronie Lustra i co tam Alicja znalazła
Autor: Lewis
Carroll, tł. Rober Stiller, il. Franciszka Themerson
Wydawnictwo: Festina Lente 2015
Tytuł: Alicja w
Krainie Czarów
Autor: Lewis
Carroll, tł. Elżbieta Tabakowska, il. Tove Jansson
Wydawnictwo: Bona
2012
Tytuł: Alicja w
Krainie Czarów
Autor: Lewis
Carroll, il. Zdenko Basic
Wydawnictwo: Wilga 2012
Bardzo ciekawe zestawienie. Mam w domu swój egzemplarz z dzieciństwa w tłumaczeniu Stillera, ale ilustracje zupełnie nie przemawiają do mojego syna. Chyba pod tym pretekstem zakupimy wydanie Bony, ponieważ kuszą nas ilustracje Tove Jansson. Są takie realistyczne!
OdpowiedzUsuńTeż mi się wydaje że dzieci wolą "Alicję.." z bardziej realistycznymi ilustracjami.Aktualnie czytamy tą książkę w skróconej wersji wydanej przez wyd. Siedmioróg (2000r.) z klasycznymi ilustracjami Rene Cloke i dzieci słuchają chętnie:)
OdpowiedzUsuń