sobota, 2 listopada 2019

„Banany z cukru pudru”, B.Caillot Dubus, A.Karkowska

Żałuję, że nigdy nie zapytałam swoich dziadków jak to było kiedy byli mali; jak się ubierali, co jedli, co lubili a czego nie. Wraz z ich śmiercią ten świat odszedł na zawsze, został obrus, szafka, zdjęcie jakiegoś wesołego bobasa w białym czepku.
Autorki książki „Banany z cukru pudru” postanowiły ocalić świat odchodzącego pokolenia babć i dziadków przed zapomnieniem. Tak jak to było przy książce „Na Giewont się patrzy” tak i teraz zapytały starszych ludzi, tym razem mieszkańców warszawskiej Sadyby, o ich wspomnienia z czasów sprzed wojny i po. Opowiedzieli jak jeździli na łyżwach po fosie, siedzieli na trzepaku, bawili się w chowanego w pałacu w Wilanowie. Choć dziś trudno w to uwierzyć, każda pomarszczona babcia biegała kiedyś po łące, a każdy dziadek grał w kulki i w krótkich spodenkach jeździł na rowerze. W czasach powojennych oczywiście też wszystkiego brakowało (stąd banany były tylko z cukru pudru), jednak w relacjach bohaterów książki, najważniejsze były wesołe chwile zabawy, a nie te spędzone nad miską niezbyt smacznej kaszy. 















Banany z cukru pudru
B.Caillot Dubus, A.Karkowska
Oficyna Wydawnicza Oryginały 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz