Wrocław, tak jak np. Świdnica, Wałbrzych, czy Szczecin jest miastem szczególnym w swej historii. Nie
ma tu takiej ciągłości życia jak np. w Krakowie, gdzie mieszkają krakowianie z
dziada pradziada, w zasadzie wszyscy mieszkańcy Wrocławia są tutaj stosunkowo
od niedawna, bo najwcześniej od roku 1945. Nawet ci najstarsi przyjechali tutaj
skądś, a zanim przyjechali, dobrowolnie bądź z przymusu opuścili rodzinne strony
i odbyli długą drogę by osiąść w miejscu nieznanym, być może lepszym.
Niektóre
z tych bardzo rozmaitych historii powojennych można przeczytać w
książce wrocławskiej dziennikarki J.Mielewczyk „Kamienice.
Opowieści mieszkańców wrocławskich domów”. Znajdziemy tu opowieści wrocławskich
profesorów, którzy od nowa tworzyli zręby uczelni, zwykłych mieszkańców, którzy
usiłowali normalnie żyć w zrujnowanym po wojnie mieście, potomków francuskiej
emigracji z lat 20., którzy po wojnie wrócili do Polski, opowieść Polki
zamieszkującej przedwojenne Breslau i Żydówki, która w 1968 r. musiała z
Wrocławia wyjechać. Ten zbiór wywiadów uzupełniają fotografie do dziś stojących
kamienic, zdjęcia rodzinne, plany architektoniczne.
Część 2 „Kamienic”
opowiada o tym, co było wcześniej. Jak wyglądało życie w Breslau w latach 30.,
aż do 1945 kiedy niemieccy mieszkańcy musieli opuścić swoje rodzinne miasto i
przyjechali Polacy, których niektóre losy poznaliśmy w części 1. Choć część wspomnień
dotyczy beztroskiego dzieciństwa w pięknym i dobrze prosperującym mieście, na
wszystkich opowieściach cieniem kładzie się rok 1944 i 1945 – pierwsze naloty,
konieczność opuszczenia miasta, długa wędrówka w nieznane. Stad „Kamienice 1”
są bardziej optymistyczne niż „Kamienice 2” – historie Polaków to opowieści o
tym, co dostali i zbudowali, a historie Niemców to opowieści o utracie.
Powstała również część 3 "Kamienic" - Wrocławskie opowieści, które łączą. Na szczęście nie wszyscy przedwojenni mieszkańcy Wrocławia wyjechali w 1945, garstka została, by od nowa tworzyć miasto. Trzecia 3 "Kamienic" to historie, które nie skończyły się tuż po wojnie, lecz w rozmaity sposób wybiegły w przyszłość.
Wrocław to
miasto w którym 1945 rok spowodował przerwanie ciągłości, jeśli chodzi o
utożsamianie się mieszkańców z miastem. Ci, którzy miasto znali musieli z niego
wyjechać, a ci którzy przyjechali musieli je oswoić i poznać. Dla współczesnych
wrocławian wciąż wiele kart historii ich miasta pozostaje nieznanych, Max Berg to
chyba jedyna postać z twórców przedwojennego Wrocławia, która przebiła się do
powszechnej świadomości. Książki takie jak „Kamienice” Mielewczyk pomagają tę lukę
wypełnić.
Zainteresowani
tym, jak się żyło tuż powojnie na Ziemiach Odzyskanych, koniecznie niech zajrzą
też do książki K.Kuszyk „Poniemieckie”. Autorka szeroko omawia losy niemieckich
przedmiotów – domów, naczyń, sprzętów, które Polacy zastali po przyjeździe na
Ziemie Odzyskane. Ciekawie prowadzoną narracją – trochę reportażową, trochę
naukową – próbuje rozprawić się z wciąż pokutującym dualizmem postawy Polaków
wobec niemieckich pozostałości – jedni próbują ją wymazać, inni zintegrować, by
odbudować ciągłość historyczną wielu polskich miast, miasteczek i wsi.
„Kamienice.
Opowieści mieszkańców wrocławskich domów”
J.Mielewczyk
Oficyna
Wydawnicza Joanna Mielewczyk-Gaweł 2018
"Kamienice. Opowieści
przedwojennych mieszkańców Wrocławia"
J.Mielewczyk
Oficyna
Wydawnicza Joanna Mielewczyk-Gaweł 2019
Poniemieckie
K.Kuszyk
Czarne 2019
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz