środa, 19 kwietnia 2017

Gabriela Cichowska, "Słoniątko", "Ostatnie przedstawienie panny Esterki"

Gabriela Cichowska to artystka z dużym potencjałem. Każda zilustrowana przez nią książka jest trochę inna, ale wszędzie z dużą delikatnością zwraca uwagę na całkiem drobne szczegóły.
Najpierw coś dla wielbicieli porcelanowych słoników – "Słoniątko" autorstwa Adama Jaromira. Słoniątko przychodzi na świat w Afryce, ale coś jest od początku nie tak; nie lubi się kąpać w błocie jak inne słonie, ani trąbić, a na domiar złego wciąż boi się, że się potłucze. Idzie więc do portu, kupuje bilet na statek i wyrusza na poszukiwanie takich samych słoniątek jak ono samo..
"Słoniątko" to krótkie opowiadanie o inności i o tym, że każdy gdzieś może znaleźć podobne sobie słoniątka/łabędzie (ten sam motyw co w "Słoniątku" można znaleźć wszak w "Brzydkim Kaczątku"). Cichocka ilustruje z rozmachem (książka jest też dość duża), a szczególnie ciekawie prezentują się pejzaże z domami i domkami.



















Obok książki "Ostatnie przedstawienie panny Esterki" trudno przejść obojętnie i z racji treści i przejmujących ilustracji. Temat opowiadania trudny, bo opowiada o niełatwym życiu dzieci z sierocińca w getcie żydowskim w Warszawie. Co jednak charakterystyczne, nie jest to książka całkowicie przygnębiająca; pokazuje, jak poezja, sztuka pomagają przenieść się w świat wyobraźni i choć na chwilę oderwać się od ponurych warunków życia.
W jakiś sposób ilustracje Cichowskiej w tej książce są trochę podobne do ilustracji w "Pamiętniku Blumki" Iwony Chmielewskiej, również opowiadającym o sierocińcu Janusza Korczaka, choć jeszcze w czasach przedwojennych. W obu książkach na każdej stronie są tylko jedna lub dwie postaci, czasem tylko ręce, wszystko jakby wycięte z innego szablonu. U Chmielewskiej jednak tło jest jasne, niepomalowane, dające poczucie przestrzeni i lekkości, a u Cichowskiej niemal zawsze tło jest ciemne i bure, jakby chcąc oddać ciężką atmosferę i okoliczności akcji książki.


















 




Na koniec książka wydana całkiem niedawno, "Zguba Michałka" Julii Hartwig. Michałek jest smutny, nie ma humoru. Gdzie mógł się podziać jego dobry humor? Z pomocą przychodzi mu biedronka, razem z którą wyrusza na poszukiwanie humoru. Spotykają różne zwierzątka, nikt jednak nie widział dobrego humoru Michałka i dopiero wiewiórka wie, gdzie go szukać.
Napisana z wielką wrażliwością "Zguba Michałka" to piękne opowiadanie o uczuciach dziecka i o tym, że coś tak z pozoru nieistotnego, jak dobry humor dziecka, jest bardzo ważne i warto się natrudzić by dziecko zrozumieć i dobry humor odnaleźć..Okazuje się, że czasem nie jest to wcale aż takie trudne.


















Tytuł: Słoniątko
Autor: Adam Jaromir, il. Gabriela Cichowska
Wydawnictwo: Muchomor 2010
Wiek: 3+


Tytuł: Ostatnie przedstawienie panny Esterki
Autor: Adam Jaromir, il. Gabriela Cichowska
Wydawnictwo: Media Rodzina 2014
Wiek:



Tytuł: Zguba Michałka
Autor: Julia Hartwig, il. Gabriela Cichowska
Wydawnictwo: Studio Emka 2016
Wiek: 3+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz