Nikifor to sztuka naiwna i trochę dziecinna. Tymczasem artysta miał w życiu wyjątkowo pod górkę. Ojca nie znał, matka była głuchoniema, a i on słabo słyszał i niewyraźnie mówił. Stąd też pewnie na jego obrazach prawie nie ma ludzi (oprócz jego samego); nie za bardzo umiał się z nimi porozumieć, a i on dla nich specjalnie nie istniał, przez większość życia bardzo biedny i nie rozumiany.
Uparcie jednak malował swoje obrazki i to było jego życie, tak jakby obok/pomimo ludzi i ich nieżyczliwych opinii na jego temat. Nic nie mogło zachwiać jego wiary w swoją sztukę i malowanie.
Poruszyła mnie ta książka. Jest to w zasadzie rodzaj ilustrowanej biografii, jednak M.Strzelecka zamiast koncentrować się na datach, stara się spojrzeć na życie Nikifora trochę od środka – co tak właściwie artysta myślał, co czuł, jaki był jego świat.
„Nikifor” to nietypowy i
niezwykły życiorys, o którym długo się myśli.
Nikifor
M.Strzelecka
Libra 2022
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz