niedziela, 11 lipca 2021

Iwona Chmielewska – początki

Twórczość I.Chmielewskiej to właściwie jeden z głównych powodów dla których zainteresowałam się literaturą dziecięcą. To dzięki Chmielewskiej odkryłam, że książki dla dzieci nie muszą być schematyczne, lecz otwarte i poetyckie, a zarazem w pewien sposób radykalne w swym przekazie.

Jak jednak sama autorka wspomina w wywiadach, nie od razu miała taką swobodę twórczą jak obecnie i musiała liczyć się z uwagami wydawców ( zwykle na niekorzyść samej książki). W tym wpisie można znaleźć książki, od których Chmielewska zaczynała swoją przygodę z książką, nie są one tak piękne, ambitne i wysublimowane jak jej współczesne dzieła, myślę jednak że warto je poznać, żeby wiedzieć, że nie każdy autor zaczynał od razu od „górnego C” w swoich książkach, a to co najważniejsze to rozwój i otwarcie na inspiracje.

Nasza ulubiona książka z tego wczesnego okresu Chmielewskiej to z pewnością „Kopciuszek” Z.Staneckiej wydany w ramach serii Baśniowy Muchomor. O czym jest bajka każdy wie, ale moją 6-letnią córkę najbardziej zainteresowały ilustracje – tradycyjne, ale nie pozbawione zadań na spostrzegawczość (Kopciuszek używa prawdziwego odkurzacza, paź jeździ na deskorolce, a nawet znajdziemy tajemniczą postać robiącą zdjęcie - coś jak w obrazie „Panny dworskie” D.Velasqueza). Bardzo nam się  poczucie humoru Chmielewskiej spodobało.

 












Pewien potencjał, zwłaszcza ilustracyjny, ma także „Dzień dobry, Europo” A.Niezgody. Książka powstała na fali wchodzenia Polski do UE, stąd krótki rymowany opis każdego kraju wraz z ilustracją. Cóż, ilustracje świetne, ale rymowanki, mimo sporej dawki ekspresji, nie specjalnie budzą zainteresowanie.












Dzieci lubią zagadki, szkoda więc, że książka o Europie nie powstała na trochę podobnej zasadzie jak inna książka I.Chmielewskiej „Lubię cyferki”. Nie znajdziemy wzmianki o tej książce na oficjalnej stronie autorki, ale choć odbiega ona estetyką od jej późniejszych książek, dzieciom bardzo się podoba forma tej książki, oparta na humorystycznych skojarzeniach i zagadkach. Zdecydowanie słabsze jest „Lubię literki”, gdzie miejsca na zagadki już nie było.

 





















I jeszcze jedna książka z tych najdawniejszych – „Lubię kotki”. Tytuł w zasadzie kojarzy się źle😉 ale same koty dobrze się ogląda, zwłaszcza te z fajką i w eleganckim cylindrze. Ta książka również powstała w okresie wchodzenia Polski do UE, ale dydaktyka tu ma więcej wdzięku niż w „Dzień dobry..”














Aby poznać najlepsze książki Autorki, warto zajrzeć tu (klik), albo tu (klik) i tu (klik).




Kopciuszek

I.Stanecka, I.Chmielewska

Baśniowy Muchomor 2004

Wiek: 4+

 


Dzien dobry, Europo

A.Niezgoda, I.Chmielewska

Algo 2004

Wiek: 6+

 

 

Lubię cyferki

I.Chmielewska

Graffiti 1999

Wiek: 3+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz