W mroźnym styczniu już trochę tęskno za fiołkami i poziomkami, jednak nawet przedszkolaki wiedzą, że na wiosnę trzeba jeszcze poczekać. Baśń, która dobrze prezentuje zmienność pór roku (i miesięcy) to np. „O dwunastu miesiącach” - niegdyś bardzo popularna, dziś jedyne ciekawe wydanie na rynku to to z ilustracjami P.Pawlaka. Głównym wątkiem baśni jest oczywiście najważniejszy motyw większości bajek, czyli „zło zostaje ukarane, a dobro nagrodzone”, jednak to właśnie „zabawa” w pory roku (nagle w styczniu nastaje marzec lub czerwiec) powoduje, że bajka tak się podoba dzieciom.
Tym, którzy
nie pamiętają, w skrócie przypomnę, że bajka opowiada o 2 przyrodnich siostrach; pięknej, dobrej Marusi oraz brzydkiej, złej Holenie. Holena wraz z macochą
chcą pozbyć się Marusi, stąd ich nagłe zachcianki – w styczniu żądają od Marusi fiołków i poziomek.
Marusia wychodzi z tych prób zwycięsko, a wszystko to dzięki przymiotom charakteru.
W realizacji zadań pomaga jej 12 miesięcy – Styczeń z siwą brodą, dziarski Marzec, czy już całkiem młody Wrzesień.
Pastelowe
ilustracje Pawlaka miło się ogląda – zima
jest tu naprawdę zimowa, macocha z Holeną paskudne, a Marusia sympatyczna😊
PS. Tak sobie myślę w kontekście nowych wydań, że jednak lepiej do tej opowieści pasują okładki zimowe, bo własnie w styczniu najlepiej się tą książkę czyta.
O dwunastu
miesiącach. Bajka słowacka
Il.P.Pawlak
Media
Rodzina 2009
Wiek: 4+
„O dwunastu
miesiącach” doczekała się też szczególnie wielu wydań rosyjskich (a właściwie radzieckich).
Na yt można znaleźć dość długą radziecką animację (prawie 1h) z 1956 r. 12
miesiecy bardzo ładnych😉
Można też znaleźć nowsza animację polską, choć niestety już nie tak malowniczą:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz