Taki
przyjaciel-smok przydaje się też w trudnych okolicznościach, gdy np. w domu pojawia
się dzidziuś i cały świat robi się nagle trochę inny („Gdy smok wprowadza się ponownie”).
Książki o
smoku bardzo filmowo zilustrował Howard McWilliam, który ma na koncie jeszcze jedną,
graficznie nieco bardziej mroczną książkę „Potrzebuję
mojego potwora”. Ulubiony potwór głównego bohatera pewnego dnia znika, i
żeby zasnąć trzeba znaleźć nowego. Wszystkie jednak potwory które się pojawiają
w zastępstwie są jakieś nie takie; za mało straszne, brak pazurów, dziwna
różowa kokarda na ogonie itd. Na szczęście w końcu wraca stary potwór, rzeczywiście
na tyle straszny, żeby za nic nie chcieć już wychodzić z łóżka..
Książek o
potworach jest dużo, jednak cały czas jest na nie zapotrzebowanie – dzieci radzą
sobie w ten sposób ze swoimi obawami i lękami. Jednak potwory nie mogą być w
nich za mało ani za dużo straszne, muszą być takie w sam raz, tak jak np. w tej
książce.
Gdy smok się
wprowadza
J.Moore, H.
McWilliam
Czytam 2013
Wiek:2-5
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz