sobota, 14 września 2024

S.Danowski „Teatr po sąsiedzku”, "Nocny kotek"

Rodzeństwo Pablo i Pia często bawią się pacynkami. Pewnego dnia do domu obok wprowadza się Ricky z cała kolekcją aut i helikopterów. Czy Pablo wciąż będzie się chciał bawić z Pią „lalkami”?

Największe wrażenie w książce "Teatr po sąsiedzku" robią ilustracje. S.Danowski w malarski sposób pokazuje piękne, przytłumione jesienne kolory. Ogrom roślinnych detali, a zarazem zbliżenia na twarze dzieci skutecznie zachęcają, by wczuć się teatr, który rozgrywa się na kartach książki. „Teatr po sąsiedzku” to jedna z najpiękniej zilustrowanych książek wydanych w zeszłym roku.

Puenta tego dość krótkiego opowiadania jest również dobra. Warto być otwartym na innych ludzi, nawet jeśli wydają się inni. I warto pamiętać o pacynkach. Każdy teatr pomaga otworzyć się na uczucia i schowane emocje, a domowe pacynki potrafią czasem mocno przyczynić się do rozwikłania trudnych domowych sytuacji i problemów, zwłaszcza u najmłodszych dzieci.























Równie piękne ilustracje znajdziemy w innej książce Danovwski – „Nocnym kotku”. Artystka pięknie operuje pastelową, trochę jesienną paletą barw. Nie jest to jesień w strugach deszczu i ponura, lecz ciepła i kolorowa, pełna afirmacji życia takiego jakim jest.
Warto przyjrzeć się ilustracyjnym detalom, trochę jakby prosto wyjętym z dziecięcego pokoju, gdzie wyobraźnia nie zna granic a nawet prozaiczna rzeczywistość wydaje się magiczna i pełna ukrytego potencjału. Sama akcja „Nocnego kotka” nie jest niestety specjalnie intrygująca, ale mocno pokazuje dziecięcą wrażliwość i miłość do zwierząt.























Teatr po sąsiedzku
S.Danowski
Tako 2023
wiek: 3+

piątek, 13 września 2024

R.Jedrzejewska-Wróbel, M.Oklejak „Siedmiu wspaniałych i sześć innych, nie całkiem znanych historii”

 Do klasycznych baśni warto wracać i co rusz interpretować je na nowo. Jak wielki, nawet współcześnie, jest w nich potencjał, świadczą choćby książki R.Jędrzejewskiej-Wróbel – niedawno wydane „Baśnie nie dość znane”, oraz wydanych już wiele lat temu „Siedmiu wspaniałych”.

Pewnie najlepsza część z tego tomu to właśnie owych tytułowych „Siedmiu wspaniałych”  - opowieść o tym, jak to siedem koźlątek gnębionych w szkole przez złego wilka, postanawia w końcu sprzeciwić się swojemu oprawcy. Bo o ile samemu jest trudno przeciwstawić się złu, to gdy czuje się za sobą wsparcie grupy sytuacja jest już całkiem inna.

Inne opowiadania też dają do myślenia, nie tylko dzieciom, ale tak właściwie przede wszystkim rodzicom. „Kapciuszek” czyli opowieść o mamie, która nie miała odwagi iść za swoimi marzeniami, „Nie dość blada królewna” to historia innej mamy, która koniecznie chciała mieć idealną córkę, „Trzy obrotne świnki” opowiada o przedstawicielach handlowych, którzy namawiają do kupna coraz większej ilości rzeczy, „Rodzina Żabickich” to historia kłócących i rozwodzących się rodziców, „Wieża sławy” jest o tym, czy lepiej być sławnym, czy lepiej po prostu być sobą i w końcu „O królewnie, która zasnęła”, czyli o tym, że gdy zawiedzie mądrość, cierpliwość i nadzieja, to miłość trwa najdłużej i pozwala przetrwać trudny czas.

Dobrze się czyta opowiadania Jędrzejewskiej-Wróbel. Trochę czuć ducha czasu i modne społecznie tematy, jednak autorka pilnuje się, żeby nie przekroczyć granicy nachalnej dydaktyki, a przy tym bardzo zgrabnie żongluje baśniowymi motywami. Okazuje się, że baśnie ludowe to zdecydowanie nie skansen, a wciąż żywa opowieść, którą można na nowo odczytywać w każdej epoce.

























Siedmiu wspaniałych i sześć innych, nie całkiem znanych historii

R.Jedrzejewska-Wróbel, M.Oklejak

Bajka 2019

wiek: 6+

czwartek, 5 września 2024

J.Hirsinger "Raz tak, raz na opak w szkole"

 Rzadek i Bałgan to bliźniacy, ale wszystko ich różni. Rzadek robi wszystko idealnie – słucha pani w szkole na lekcjach, ładnie prowadzi zeszyty, jest zawsze punktualny i schludnie ubrany. Bałgan to jego przeciwieństwo; do szkoły się spóźnia, na lekcji przysypia, brudzi na stołówce, jest niegrzeczny w stosunku do kolegów.

„Raz tak raz na opak w szkole” to w zasadzie rodzaj fantazji, jakby to było być…ciągle idealnym, albo ciągle nieporządnym. Zwykle nie ma ani dzieci, które by były w 100% idealne, ani takich, które by wszystko robiły na opak. Codzienność zwykle plasuje się gdzieś po środku i tak jest pewnie najlepiej😉





















Raz tak, raz na opak w szkole
J.Hirsinger
Polarny Lis 2024
wiek: 6+

poniedziałek, 2 września 2024

J.Gutierrez "Za dużo! Jak uratować trudny dzień"

 Tego dnia małej bohaterce książki „Za dużo!” już od rana przeszkadza wszystko; głośny budzik, mocne słońce, drapiąca bluzka, hałasujące dzieci na placu zabaw. Czego potrzebuje, by dać radę? Dużo, a zarazem mało. Cichy kącik. Ciemne miejsce. Miękka bluzka. Nie za jasno, itd.

To dobrze, że współcześnie coraz więcej mówi się o dobrostanie psychicznym/emocjonalnym człowieka i zamiast dawnego „Weź się w garść!” częściej usłyszymy, że winne jest przestymulowanie bodźcami. Z jednej strony autorka książki podpowiada, jak złapać balans gdy wszystko złości i denerwuje („Znajdę sobie z czasem spokojny zakątek, gdzie uda się zrobić w mych myślach porządek”), ale zdaje się, że osoby, którym przeszkadza mocne słońce, hałas i drapiąca odzież, mają takich dni bardzo wiele, bo bardzo szybko odczuwają przeładowanie sensoryczne. Do nich autorka kieruje kilka słów na końcu książki. Wyjaśnia na czym polegają zaburzenia integracji sensorycznej, co to przeładowanie sensoryczne i wreszcie jak pomóc przebodźcowanemu dziecku w wyciszeniu i złapaniu równowagi; czasem sprawdzi się puszczanie baniek mydlanych, obciążeniowy koc, huśtanie się, zabawa ciastoliną, ćwiczenie medytacji i głęboki oddech, itd.




















Za dużo! Jak uratować trudny dzień
J.Gutierrez, A.Chang
Wilga 2024
wiek: 3+

niedziela, 1 września 2024

M.Falski „Elementarz”

 Elementarz M.Falskiego to książka, która uruchamia wiele wspomnień, zwłaszcza wśród trochę starszych pokoleń. W książce czuje się lekki klimat ubiegłej epoki i czasów minionych, ale dla dziecięcego czytelnika nie jest to specjalnie istotne. Przeglądając „Elementarz” przypominają mi się ilustracje widziane bardzo dawno temu, tak jak twarze dawnych znajomych, które jednak nic się nie zmieniły pomimo upływu czasu.

Patrząc po ilustracjach najlepiej pamiętam Elementarz z il.J.Rembowskiego.



















Wiele osób uczyło się też czytania z elementarza z il. J.Grabiańskiego. Grabiański pięknie i z wdziękiem malował zwłaszcza zwierzęta.

















Osobiście nie uczyłam swoich dzieci czytania z elementarza, literek uczyły się w zerówce i w szkole. Jeśli dziecko chciało uczyć się czytania w domu, układaliśmy wyrazy z drewnianych klocków z literkami, robiliśmy krzyżówki i czytaliśmy komiksy z krótkimi wyrazami. Choć elementarz Falskiego wzbudza we mnie wiele wspomnień, kojarzy mi się też ze szkolną, raczej nudną dydaktyką.

Trzeba jednak przyznać, że wizualnie do dziś nie powstały piękniej zilustrowane elementarze niż te zilustrowane przez Rembowskiego i Grabiańskiego. Może dlatego, że współczesne podręczniki są dość atrakcyjne i kolorowe, jak też i narzędzi do nauki czytania jest o wiele więcej. W dawnych czasach elementarz był czasem jedną z niewielu książek, jakie dziecko miało w domu, sam zaś „Elementarz” Falskiego powstał ponad 100 lat temu w czasach, gdy w Polsce nawet wśród dorosłych zdarzali się analfabeci.


Elementarz

M.Falski, J.Rembowski

WSiP 2020

wiek: 5+