Mamy w rodzinie Ciocię, która lubi podczas ferii i wakacji recytować z dziećmi „Panią Twardowską” A.Mickiewicza. Wydawałoby się, że ten już trochę archaiczny tekst nie zrobi furory w dobie multimediów. A jednak! Dzieci (6 i 9 lat) po przyjeździe z ferii z Ciocią jeszcze przez cały dzień recytowały tą wcale nie prostą balladę. Wiele jej słów brzmi przecież trochę jak tajemniczy obcy język, ale przy tym wciąż dobrze słychać melodię i interesujące rymy, właściwe dla wierszy Mickiewicza. I jeszcze ten dynamiczny początek:
„Jedzą,
piją, lulki palą,
Tańce,
hulanki, swawola.
Ledwie
karczmy nie rozwalą
Cha, cha, chi,
chi, hejże, hola!”
O
niegdysiejszej popularności ballady świadczy też fakt, że w latach 50. ubiegłego
wieku ukazał się film animowany z ilustracjami samego J.M. Szancera, a
następnie też wydanie książkowe. W podobnym czasie ukazała się też „Pani
Twardowska” z il.Z.Rychlickiego, a później z il.J.Stanny i T.Borowskiego
Tu ilustracje Z.Rychlickiego
Bardzo ciekawa interpretacja J.Stanny (choć niestety jakość wydruku fatalna)
I całkiem przyjemny T.Borowski
Współcześnie
oczywiście też można znaleźć nowe wydania „Pani Twardowskiej”, ale niestety nie
jest to już podobna jakość ilustracji. A szkoda, bo "Pani Twardowska" to tekst z
żywą akcją, a nawet odrobiną magii, mocno działającej na wyobraźnię czytelnika.
Także i tego dorosłego, o czym świadczy krótki film z cyklu Legendy Polskie z
2016 r., ze znakomitym R.Więckiewiczem. Jest to współczesna interpretacja historii o panu Twardowskim, i, jak wskazują autorzy już na starcie, niestety nie przeznaczona dla
małych widzów.
Pani
Twardowska
A.Mickiewicz,
J.M.Szancer
Filmowa
Agencja Wydawnicza 1955
Wiek: 5+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz