W czasie bieżącej pandemii niektórym chorym zdarzyło się na jakiś czas stracić węch i smak. Niby te zmysły nie są tak ważne jak wzrok czy słuch, ale… jakość życia od razu jest inna (jak właściwie odróżnić dżem od pasztetu, jak sprawdzić, czy żywność nie zaczęła się psuć?) Wszystkie 5 zmysłów jest więc niebywale ważna i o tym można przeczytać w książce "Wzrok, słuch, smak dają znak".
Cześć
informacji z książki M. Maruszczak jest powszechnie znana, jednak można znaleźć też ciekawostki nie tak bardzo rozpowszechnione, np. o tym, że dziobak poluje
wykorzystując elektrolokację (na dziobie ma zarazem odbiornik jak i nadajnik
elektryczności), albo o tym, że człowiek jest w stanie wytrzymać bez bodźców
około godziny (po tym czasie mózg zaczyna je sam „produkować” – człowiekowi
wydaje się że słyszy, widzi lub czuje rzeczy, których wokół wcale nie ma).
To, co
najbardziej zainteresowało moje dzieci, to zamieszczone w książce iluzje optyczne (kreska jest
prosta czy krzywa, które kółko jest większe?) Dużą zaletą są też propozycje
doświadczeń dla dzieci w nawiązaniu do omawianego tematu.
Przyznam jednak szczerze, że forma książki na zasadzie zbioru faktów i ciekawostek nie do końca mi odpowiada, wolę raczej narrację ciągłą, gdzie wszystko można sobie po kolei ułożyć w głowie. Z pewnością ta kolażowa (treściowo i ilustracyjnie) forma książki ma swoje uzasadnienie – chodzi o to, żeby milusińskich zainteresować, ale nie znudzić zbyt długimi wywodami.
Dla kogoś rządnego usystematyzowanej wiedzy ta książka to z pewnością
za mało, jednak z pewnością zainteresuje starsze przedszkolaki i młodsze dzieci
szkolne (5-9 lat)
Wzrok,
słuch, smak dają znak czyli podróż do świata zmysłów
M.Maruszczak,
A.Gulewicz
Nasza
Księgarnia 2020
Wiek: 5+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz