Autorka
“Złych snow” Aleksandra Cieślak dowcipnie rysuje i rymuje. Dobrze
więc, że to właśnie ona podjęła się odpowiedzi na nurtujące najmniejszych pytanie „Skąd się biorą prosiaczki?” Już sama okładka zapewnia
czytelnika, że tym razem najciekawsze rzeczy nie będą pokazane za kotarą i pod
osłoną nocy. I rzeczywiście, w trakcie lektury książki można się
dowiedzieć i jak się nazywają narządy dzika i jak wyglądają plemniki. Jak to u
Cieślak bywa, nie brak też pewnego zarysu socjologicznego; przecież zanim małe
prosiaczki się pojawią, pani świnia i pan dzik spotykają się w romantycznych
okolicznościach, jest plaża i kino, świnia z dzikiem różnią się co prawda pomysłami na spędzanie czasu („..dzik dzień cały ryłby w błocie, świni
śni się spa w Sopocie”), ale zdarza im się też wspólnie gotować pierogi.
„Świńska książeczka” to dobry punkt wyjścia do rozmowy
dla tych, których nie zadawala teoria o tym, że małe prosiaczki przynosi bocian
i chcieliby poznać trochę więcej szczegółów.
Tytuł: Świńska
książeczka o tym, skąd się biorą prosiaczki
Autor:
Aleksandra Cieślak
Wydawnictwo:
Bona 2017
Wiek: 3+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz