Smutna książka, bo opowiada o tym, jak można zniszczyć coś co jest dobre - w tym wypadku sprawny ludzki organizm. Autorzy starają się, żeby jednak nie było tak bardzo przygnębiająco, stąd humorystyczne ilustracje i sporo slangu młodzieżowego.
Na początku mamy szeroki wstęp o tym, jak działają narkotyki, dlaczego
łatwo się uzależnić, jak działają na człowieka i dlaczego finalnie nie bierze
się narkotyków po to, żeby się lepiej czuć, tylko po to, żeby (choć przez
chwile!) czuć się mniej źle.
Autorzy opowiadają o grupach wielu dostępnych narkotyków, jakie są skutki
uboczne, wyjaśniają, dlaczego ludzie (jednak!) sięgają po narkotyki i czy warto
po nie NIE sięgać, nawet jeśli koledzy to robią.
To, co jednak najciekawsze w książce B.Janiszewskiego, to opowieść o ludzkim
systemie nerwowym, snuta gdzieś pomiędzy opowieściami o poszczególnych
narkotykach. Bo jak to możliwe, że autonomiczny system nerwowy (zwany w książce
Edkiem), który ma stać na straży dobrostanu człowieka, z czasem przechodzi na
„złą stronę mocy” domagając się kolejnych porcji narkotyku? Tak właśnie działa
uzależnienie. Co gorsza, te zmiany w wielu wypadkach są nieodwracalne. Powstały
nowe ścieżki neuronowe i osoba na odwyku już na zawsze musi pilnować, by jej
„wewnętrzne ja” nie wywiodło jej po raz kolejny w pole.
„Książka o narkotykach” jest mocno dydaktyczna, a zarazem jest kopalnią wiedzy o tym,
jak funkcjonują współcześni „narkomani”. Warto się zapoznać, jeśli jest się nastolatkiem
– i jego rodzicem.
Książka o narkotykach. Nieporadnik
B.Janiszewski, M.Skorwider
Agora 2024
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz