środa, 23 listopada 2022

S.Taback „Płaszcz Józefa”

Coś z niczego

W dawnym sztetl zwykle się nie przelewało, nic więc dziwnego, że wszyscy z zapałem realizowali to, co dziś nazywa się modnie recyklingiem. Podobnie miało się z płaszczem Józefa. Gdy już zrobił się dziurawy, Józef zrobił z niego kurtkę, z czasem z kurtki kamizelkę, z kamizelki krawat itd. W sztetl mało kto dużo miał, wiec nic nie mogło się zmarnować.

Całą historię płaszcza, inspirowaną żydowską piosenką,  malowniczo opisał Simms Taback. Jest bardzo kolorowo i radośnie, choć bieda aż piszczy. Trochę to przypomina chasydzką filozofię, gdzie mimo ogólnej biedy dużą wagę przywiązywano do tańca. Dobrze się ogląda ilustracje Tabacka też z innego powodu; tu i ówdzie autor postarał się przemycić elementy kultury jidysz. Mamy więc autentycznego skrzypka na dachu, fragment gazety „Morning Freiheit” („Rabbi z Chełma wie, dlaczego ocean jest słony”), rodzinne portrety na ścianach i sentencje życiowe, a wszystko trochę z przymrużeniem oka😉  

"Do szlemiel dodaj szlimazel a otrzymasz szemegegge"














Lubię też książkę Tabacka „There was an old lady who swalloowed a fly”, również inspirowaną ludową rymowanką. Tutaj zabawnych komentarzy z drugiego planu jest jeszcze więcej  - tytuł z Time’sa „Senior swallows cat”, „Lady dines on horse. Stocks react!”, „Even the artist is crying” i oczywiście końcowy morał😉















A rymowankę wraz oryginalnymi ilustracjami (i melodią!) można też znaleźć na yt.

 




 

Płaszcz Józefa

S.Taback

Format 2009

Wiek: 2+

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz