„Była raz starsza pani” to popularna amerykańska dziecięca rymowanka. Mimo mijających dekad wciąż lubiana, doczekała się wielu graficznych wydań i interpretacji. W tym roku po raz pierwszy przetłumaczona i wydana również w Polsce, z ilustracjami A.Graboffa. Dzieci lubią zastanawiać się, co by było gdyby, tytułowa starsza pani zjada pomyłkowo muchę, potem pająka żeby zjadł muchę, potem ptaszka, żeby zjadł pająka itd. Mimo zjedzonej dużej ilości ciężkostrawnych potraw staruszce nic się nie dzieje, jednak do czasu.
„Była raz
starsza pani” to wierszyk do którego nie należy podchodzić śmiertelnie poważnie
i z aspiracjami naukowymi. To, co go cechuje, to absurd i czarny humor (dla babci
ten jedzeniowy eksperyment nie kończy się najlepiej), jednak nawet dla małego
czytelnika nie jest to zaskoczenie.
Przyznam, że wolę wersję rymowanki w interpretacji S.Tabacka. Starsza pani jest tam naprawdę trochę
szalona, ale to co najciekawsze, to komentarze zwierząt z drugiego planu ("There's a tear in my eye"), nagłówki z gazet ("Whole cow devoured. Will be missed"),
można tu nawet znaleźć wyliczanki różnych psich ras, rodzajów much i ptaków.
Warto puścić
wierszyk dzieciom w formie śpiewanej; tak zdecydowanie najlepiej wchodzi do
głowy, a przy tym świetnie słychać rymy i rytmikę rymowanki.
Była raz starsza pani
A.Graboff
Kropka 2020
Wiek: 4+
There was an old lady who swallowed a fly
S.Taback
Scholastic 2000
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz