czwartek, 29 września 2016

"Emów od świtu do świtu"

Dziś o książce malarskiej, będącej właściwie zbiorem poetyckich obrazów Weroniki Naszarkowskiej-Multanowskiej. Poprzez swoje impresje artystka opisuje toczący się powoli dzień na wsi: "Poranna herbatka przed werandą", "Koło dziesiątej pojawiają się stada sikorek", "Bywa, że do kuchni na mgnienie oka zawita metafizyka", "Upalnego jesiennego dnia kawa w przedwojennej filiżance niesie wiele nadziei", "Czasami wieczorem z ganku można oglądać sosny w niskim, czerwonym słońcu"...
Do każdego obrazu jest dołączony krótki komentarz i zdjęcie, które czasem przedstawia coś, a czasem fragment nie wiadomo czego, tak jakby autorem zdjęć było małe dziecko widzące świat po swojemu.
Taki "Emów" każdy mógłby stworzyć sam (pod względem fotograficznym), choć inspiracją dla autorki był z pewnością fakt, że dom który opisuje ma prawie 100 lat, a więc był to dom z duszą, czego raczej nie da się powiedzieć o typowych blokach.
Myślę, że w moim "Emowie" byłyby unoszące się nad rzeką jesienne mgły, zapach lawendy pod oknem, letnie słońce wpadające przez okienne rolety i sernik z wiśniami..


























Tytuł: Emów od świtu do świtu
Autor: Weronika Naszarkowska-Multanowska
Wydawnictwo: Dwie Siostry 2010
Wiek:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz