Nie tak
łatwo zachęcić starszych przedszkolaków do czytania wierszy; „Lokomotywa” itp.
cieszy się wciąż zasłużoną admiracją, zwłaszcza przez wielbicieli kolei i tych
którzy dopiero uczą się mówić, jeśli chodzi jednak o innych autorów, ciężko im
się przebić przez komiksy czy opowiadania detektywistyczne. „Kefir w Kairze”
M.Rusinka to jednak książka z pomysłem; nie dla takich całkiem małych, bo wiele
wierszyków opiera się na grze słów, którą wyczują raczej starsi i obyci w
świecie słuchacze, jednak ilustratorka książki a zarazem siostra poety czyli
Joanna Rusinek zadbała o to, by też młodsi słuchacze się nie nudzili. Każdy
wierszyk dotyczy jakiegoś miasta w świecie, jednak nie za często można z nich
zaczerpnąć jakąś encyklopedyczną wiedzę na temat danego miejsca (zresztą nie od
tego wszak są wiersze). Bardziej są to luźne wariacje i impresje, zazwyczaj
żartobliwe, na temat samej nazwy lub zwyczajów mieszkańców. Książkę można
potraktować jako zgadywankę dla dzieci – w jakim państwie mieści się ….
Dżakarta, Bogota, Teheran, Bukareszt? Przyznam, że ja sama nie mam pewności co
do umiejscowienia wszystkich miast na mapie, jest więc okazja by spojrzeć na
globus. Podpowiedzią często służy znów nieoceniona ilustratorka, gdyż na
ilustracjach znajdziemy rozmaite wskazówki (mumie, piramidy, chińskie literki).
Kefir w
Kairze
M.Rusinek,
J.Rusinek
Znak 2018
Wiek: 5+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz