czwartek, 7 grudnia 2017

“Zgubiona dusza” (Olga Tokarczuk, Joanna Concejo)


"Był sobie raz pewien człowiek, który bardzo dużo i bardzo szybko pracował i już dawno zostawił swoją duszę gdzieś daleko za sobą. Bez duszy żyło mu się nawet dobrze - spał, jadł, pracował, prowadził samochód a nawet grał w tenisa. Czasem jednak miał wrażenie, że wokół niego stało się płasko, jakby poruszał się po gładkiej kartce z zeszytu z matematyki.."

Wszechobecna szybkość i bieg zdają się być domeną naszych czasów. Olga Tokarczuk w swoim najnowszym opowiadaniu opowiada o tym, co się może wydarzyć, gdy ktoś biegnie tak szybko, że duszę swoją gdzieś po drodze gubi. Brak duszy w końcu zaczyna być odczuwalny aż w końcu nie ma wyjścia, trzeba ją odnaleźć czyli na nią poczekać.
Historia Tokarczuk jest krótka, mieści się na dosłownie jednej stronie, a pozostała część książki to ilustracje Joanny Concejo, które po swojemu opowiadają co się własciwie wydarzyło i wywierają największe wrażenie na czytelniku. Poprzez ilustracje Concejo snuje dwie linearne opowieści; o głównym bohaterze, który czeka na swoją duszę i drugą – o przygodach duszy w tym samym czasie.  
Tytułowa dusza to raczej nie ta w sensie teologicznym, a bardziej rodzaj samoświadomości, albo - posługując się kategorią psychologiczną – po prostu „wewnętrzne dziecko” w każdym z nas (jak to też trochę sugerują ilustracje Concejo). Ktoś kto swoje wewnętrzne dziecko zgubił, czasem zapomina kim właściwie jest, nie widzi kolorów wokół siebie i żyje trochę częściowo, tak jak bohater opowiadania Tokarczuk.

















Zgubiona dusza
Olga Tokarczuk, il. Joanna Concejo
Format 2017
Wiek:  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz