"Bruno.
Chłopiec, który nauczył się latać" to poetycka opowieść
o Brunie Schulzu - chłopcu, który gdy dorósł stał się artystą i pisarzem. Sądzę, że nie sposób właściwie odczytać narracji "Bruna", nie znając
"Sklepów cynamonowych". Z wielu wątków poruszanych w
opowiadaniach Schulza, w "Brunie" Nadia Terranova skupiła się głównie na
figurze ojca i fantastycznych formach jakie przybierał w
opowiadaniach syna;
"Jakub
stapiał się, zlewał się ze światem, by patrzeć na wszystko
wciąż nowymi
oczami i coraz mniej być sobą.
Bruno
podpatrywał śmiałe czyny swojego niestrudzonego ojca i rozważał,
jak pójść w jego ślady."
Chłopcu z pomocą
przyszedł ołówek i kartki, Bruno został rysownikiem i
pisarzem. Niestety przyszła II wojna światowa i Bruno, już jako
dorosły mężczyzna, zginał zastrzelony na ulicy w Drohobyczu w którym mieszkał. To co jednak po
nim zostało, żyje wciąż, Schulz jest uważany za jednego z
ciekawszych twórców Europy.
A tu, dla
przypomnienia, 2 krótkie fragmenty ze "Sklepów cynamonowych";
jeden o zimie (no bo jeszcze zima..)
"Wyszedłem
w noc zimową, kolorową od iluminacji nieba. Była to jedna z tych
jasnych nocy, w których firmament gwiezdny jest tak rozległy i
rozgałęziony, jakby rozpadł się, rozłamał i podzielił na
labirynt odrębnych niebios, wystarczających do obdzielenia całego
miesiąca nocy zimowych i do nakrycia swymi srebrnymi i malowanymi
kloszami wszystkich ich nocnych zjawisk(..)"
i jeden o tym, co sam Schulz pisał w "Sklepach" o swoim ojcu
"Ptasia
impreza mego ojca była ostatnim wybuchem kolorowości, ostatnim i
świetnym kontrmarszem fantazji, który ten niepoprawny improwizator,
ten fechmistrz wyobraźni poprowadził na szańce i okopowy jałowej
i pustej zimy. Dziś dopiero rozumiem samotne bohaterstwo, z jakim
sam jeden wydał on wojnę bezbrzeżnemu żywiołowi nudy drętwiącej
miasto. "
Tytuł: Bruno.
Chłopiec, który nauczył się latać
Autor: Nadia Terranova, il. Ofra Amit
Wydawnictwo: Format 2016
Wiek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz