Nastała pora grzybowa. Choć w czasie grzybobrania raczej nie przeżyjemy takich przygód, jakie spotkały rodzinę Różyczków, jesienny las i tak bywa całkiem ciekawy, nie tylko z powodu grzybów.
A w książce dzieci jak zwykle zabrały na
grzybobranie sporo niepotrzebnego(?) sprzętu (np. maszt flagowy), ale
oczywiście koniec końców wszystko okazało się bardzo przydatne. Oprócz tego w „Tato..”
jak zawsze znajdziemy dużo humoru słownego i sytuacyjnego, inteligentne dialogi
i dziecięce patrzenie na świat.
Książkę na razie znajdziemy tylko w
bibliotekach, ale skoro w tym roku Bona wznowiła dwie części z serii („Tato,
popłyńmy na wyspę” oraz „Tato, zbudujmy domek”), może z czasem pójdzie za ciosem
i wznowi kolejne tytuły.
O serii pisałam też tu: „Tato, kiedy przyjdzie święty Mikołaj?”
Tato pojedźmy na grzyby
M.Majaluoma
Bona 2011
Wiek: 4+
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz