Uchwycić czas nie jest łatwo. Pewnie najczęściej zajmują się tym fizycy i ...pisarze;) Dziś dwie książki o czasie właśnie, całkiem
różne, ale obie wymagające od czytelnika wrażliwości i wyobraźni.
Jedna pokazuje czas w sposób bardziej namacalny i konkretny, druga jest
poetycka i abstrakcyjna (jak sam czas…)
Ta bardziej
konkretna to „Cztery strony czasu”.
Iwona Chmielewska przedstawia w nim 4 pomieszczenia w rynku w Toruniu – kuchnię,
pracownię, pokój dzieci i salon. Każdy z pokoi pokazany jest w książce 6 razy –
od roku 1500 aż do 2000, dokładnie co 100 lat. Autorka w ten sposób pokazuje
jak zależnie od epoki i mijającego czasu zmienia się sposób ubierania ludzi, to co jedzą i robią. Mimo tej ciągłej zmienności wiele rzeczy od setek lat
pozostaje też niezmiennych; rodzą się małe dzieci, matki się martwią o ich zdrowie,
rzemieślnicy starają się jak najlepiej produkować swoje wyroby, przychodzą
burze i powodzie. Warto zwrócić uwagę na rozmaite symbole i rekwizyty
pojawiające się w różnych miejscach książki; współgrają one z tekstem, czasem
nawiązują do tego co się zdarzyło 100 lat wcześniej lub dopiero zdarzy. W ten sposób
Chmielewska pokazuje, że jakkolwiek przyszłość jest nieodgadniona to jednak
jest ona zakorzeniona w przeszłości..
Warto
wciągnąć się w tą grę którą proponuje autorka; poszukać nawiązań do znanych
dzieł sztuki, ukrytych symboli. To taka książka-szkatułka. Jej adresatem są nieco starsze dzieci, ale przy lekturze przyda im się dorosły przewodnik, trochę obeznany w historii i sztuce europejskiej.
Przenikanie
„Na wysokiej górze” to jak dla mnie
jedna z bardziej metafizycznych książek jakie spotkałam. Jej warstwa tekstowa to fragment sztuki Krystyny
Miłobędzkiej; rozpoczyna się od dziecięcej wyliczanki („Na wysokiej górze rosło
drzewo duże..”), a kończy w sposób bardzo mało nieoczywisty. Nie czuję się ekspertem od poezji i nie do
końca rozumiem zamysł zarówno poetki jak i ilustratorki, ale jak dla mnie „Na
wysokiej górze” to bardzo głęboka i metaforyczna opowieść o płynącym
czasie, gdzieś na granicy snu i wspomnień. Dzieciństwo, młodość i starość,
wszystko się przenika i w pewien sposób trwa jednocześnie. Element z jednej
strony książki pojawia się znów na następnej, wciąż trochę podobny, ale zarazem
inny. Czyż nie tak mija czas..?
Symbolem tego przenikania jest motyw drzewa, pojawiający się czasem jako słoje drewna, czasem jako listek lub kwiat. Postać, którą widzimy na ilustracjach to zaś sama poetka - raz jako dziecko, innym razem jako dziewczyna czy wreszcie staruszka. Za każdym razem jest to trochę inna postać, jednak przecież rdzeń pozostaje niezmienny.
Przewijająca się przez wiersz dziecięca rymowanka to z kolei szczególna opowieść o ciągłości; nawet jeśli w starszym wieku człowiek wiele rzeczy nie pamięta, dziecięce rymowanki zostają z nim na zawsze, tak jakby spinając życie szczególną klamrą.
Tytuł:
Cztery strony czasu
Autor: Iwona
Chmielewska
Wydawnictwo:
Media Rodzina 2013
Wiek: 5+
Autor:
Krystyna Miłobędzka, il. Iwona Chmielewska
Wydawnictwo
Miejskie Posnania 2013
Wiek: