Dom. Najlepiej wiadomo, czym jest, gdy nagle się go straci. Dom to zapach, ulubiony kubek, fotografie, ukochane zwierzęta i przede wszystkim ludzie. Na szczęście dom można też stworzyć na nowo.
„U z dwiema kropkami” to picturebook K.Minasowicz o tym, jak
to jest dom stracić i odnaleźć go, ale już gdzieś indziej. Po stracie swojego domu bohaterka książki wyrusza w podróż, by trafić do miasta, gdzie nigdy nie była,
gdzie wszystko jest obce, a przecież teraz tu ma być jej nowy dom. Minasowicz
wraz ze swoją bohaterką zastanawia się, jak ten nowy dom znaleźć, jak go
rozpoznać.
Z książki nie do końca to wynika wprost, ale Minasowicz
tworząc swoją książkę miała na myśli za pewne przede wszystkim nowych
mieszkańców Wrocławia w 1945 r. i później. Przyjechali tu z różnych stron Polski, na
miejscu zastali czyjeś kubki, łóżka, meble. To miał być teraz ich dom. Jednak w książce Minasowicz przejrzą się także uchodźcy z Ukrainy, lub z innych
stron świata. Każdy, kto kiedykolwiek musiał opuścić swój dom.
To, co robi największe wrażenie w książce (oprócz
poruszonego tematu), to oszczędne kolaże Minasowicz. Opowiadają historię
pierwszych powojennych mieszkańców Wrocławia, ale ocierają się też o
teraźniejszość, odpowiadając na niewypowiedziane na głos pytania. Bo mieszkając
we Wrocławiu w wielu miejscach czuje się, że jest to miasto, które budował ktoś
inny, po kim nie zostało śladu, oprócz wciąż stojących domów. Z tego też być może wynika dwujęzyczność książki, bo mury we Wrocławiu wciąż mówią po niemiecku.