Współczesne
dzieci mają piękne place zabaw z rozmyślnymi przyrządami do zabawy, jednak mimo
to często tam się nudzą. Być może te placyki są tak zorganizowane, że aż nie zostawiają
przestrzeni do wyobraźni i inwencji i stąd – nuda. Już nie raz się przekonałam,
że o ile młodszym przedszkolakom dorosły jest w stanie jeszcze wymyślić jakąś
zabawę, o tyle ci starsi najlepiej się bawią jak coś wymyślą sami. Z jakiegoś powodu na placykach się wymyśla najtrudniej.
Podobna
sytuacja zdarzyła się w książce „Dołek”. Bohaterowie książki mieli do dyspozycji
szkolny plac zabaw, ale to w dole nieopodal bawili się najlepiej, to tam
wymyślano najbardziej niesamowite zabawy. Niestety dla dorosłych dołek był zbyt
nieprzewidywalny i za mało uładzony, nie pasował to wizji grzecznego dziecka do
znudzenia bujającego się na huśtawce.
Moje dzieci książka zaciekawiła, bo taki dołek to opowieść całkiem z życia, ale jego przesłanie
jest skierowane przede wszystkim do dorosłych - organizatorów i inicjatorów dziecięcych
zabaw.
Dołek
E.Adbage
Zakamarki
2020
Wiek: 5+