niedziela, 6 października 2024

R.Dutkiewicz „Chodź, opowiem Ci Wrocław!”

 Przewodników po Wrocławiu jest sporo, ale „Chodź opowiem Ci Wrocław!" napisany przez R.Dutkiewicza jest szczególny. Z jednej strony autor wspomina o wrocławskich zabytkach, takich jak Hala Stulecia, kościół garnizonowy św. Elżbiety, czy synagoga pod Białym Bocianem, jednak również opowiada na tym, co nowego powstało w mieście za czasów jego prezydentury i przy czym miał swój udział, jak np. Centrum Historii Zajezdnia, NFM, czy Muzeum Pana Tadeusza. Trzeba przyznać, że dobrze się czyta te wrocławskie opowieści byłego prezydenta, który znał wiele osób ze świata kultury i polityki, i umiał ten kapitał dobrze wykorzystać dla miasta. Dużym atutem książki jest też język, jakiego używa Dutkiewicz; mało pretensjonalny i bezpośredni, mocno skracający dystans do czytelnika, a zarazem nieinfantylny.

W książce czuć też szczególną energię, jaka towarzyszyła zwłaszcza pierwszej kadencji prezydenckiej Dutkiewicza – Wrocław był wtedy miastem wciąż mocno prowincjonalnym, które całkiem niedawno podniosło się po ogromnej powodzi. Za czasów pierwszej i drugiej kadencji Dutkiewicza Wrocław nabrał europejskiego sznytu, Dutkiewicz jako ówczesny prezydent potrafił postawić na ludzi, którzy mieli wizje rozwoju miasta i umieli je wprowadzić w życie.




















Chodź, opowiem Ci Wrocław!

R.Dutkiewicz, J.Kamiński

Warstwy 2023

wiek: 10+

piątek, 4 października 2024

D.Tung „Wszystko w porządku”

 „Jesteście wystarczający tacy, jakimi jesteście”


Debbi jest początkującą freelancerką. Mocno się denerwuje, ze jej się nie uda, ze nie będzie miała z czego zapłacić rachunków. Pracuje więc coraz więcej, nie dba o sen, w efekcie jej ciało zaczyna protestować i przydarzają jej się ataki paniki. To już jest za dużo i Debbie idzie po pomoc do specjalisty, psychoterapeuty pracującego w nurcie poznawczo-behawioralnym.


„Depresja kłamie. Ale kiedy dorwie cię w swoje macki, rzeczy, które podpowiada, wydają się takie prawdziwe”

Komiks D.Tung to opowieść o depresji a zarazem swego rodzaju przewodnik. Jest tu stosunkowo mało fabuły, najwięcej miejsca zajmują myśli Debbie i wnioski do których dochodzi. Przez to, że fabuła jest mało dominująca komiks się czyta trochę trudno, pod koniec książka wręcz zamienia się w zbiór złotych myśli. Oczywiście wszystkie te myśli są jak najbardziej słuszne i prawdziwe, ale szkopuł w tym, że zwykle najmocniej one działają, jeśli się je usłyszy od drugiej osoby, albo odkryje samemu.

Mimo to „Wszystko w porządku” to dobra książka dla wszystkich, którzy się zmagają z depresją. Łatwo utożsamić się z Debbie i jej myślami o sobie i życiu („Jestem beznadziejna”, „Wszystkich zawodzę”, „Chciałabym zniknąć” itp.) Każdy chory zmagający się z depresją czuje się przeraźliwie samotny, a przecież ludzi chorujących na tą chorobę przybywa. Pewnie po części dlatego, że

„Współcześnie bycie zajętym jest w cenie. Własną wartość szacuje się w oparciu o produktywność. Jesteśmy pod ciągłą, generującą lęki presją osiągnięć, a przecież nigdy nie ma się dość czasu, by wszystkiemu podołać.”

Autorka radzi więc czytelnikowi:

„Zdaj sobie sprawę z własnej niepowtarzalności (…)

Idź własną drogą”


I jeszcze:

„Odkryłam, że w terapii nie chodzi o znalezienie lekarstwa. Nie chodzi nawet o odkrycie powodów mojej depresji  i lęku. To bardziej odkrywanie powiązań miedzy moimi myślami a zdrowiem psychicznym”

oraz

„Zdałam sobie sprawę, że bycie mną to za mało. Wybacz sobie złe decyzje, masz prawo do potknięć.”





















Wszystko w porządku

D.Tung

Nasza Księgarnia 2024

czwartek, 3 października 2024

A.Czerwińska-Rydel „Mgnienie oka”

Mgnienie oka – tyle trwa życie. Oczywiście małym dzieciom, które się nudzą czas się okropnie dłuży. Podobno czas przyspiesza gdzieś po 20tce, a potem to już biegnie jak pendolino. Zwalnia tylko czasem, jak się już bardzo czeka na weekend, na wakacje, na święta.

Mgnienie oka to także tytuł książki o Danielu Mikołaju Chodowieckim, XVIII wiecznym ilustratorze książek. Piękne są książkowe ryciny, jednak interesująca jest też sama fabuła książki. Chodowiecki w młodym wieku opuścił rodzinny Gdańsk i zamieszkał w Berlinie. Po kilku dekadach postanowił odwiedzić rodzinne strony, a przede wszystkim matkę – bo już zapomniał jak dokładnie wyglądały jej rysy twarzy. Podróż do Gdańska trwa wiele dni. Wtedy nie było aut, o telefonach czy robieniu zdjęć nie wspominając. Chodowiecki  jedzie konno, tuła się po gospodach i cały czas się zastanawia, jak matka wygląda, jakie będzie ich spotkanie. Artysta dobrze wie, jak pamięć bywa złudna, po drodze wykonuje więc wiele rycin, żeby zapamiętać, a potem opowiedzieć rodzinie o swojej podróży.

Wszystkie biografie A.Czerwińskiej-Rydel bardzo dobrze się czyta, i „Mgnienie oka” również. Ciekawe są ryciny z epoki, sposób podróżowania, krajobrazy. Znajdziemy tu również fragmenty ulic i wnętrz XVIII wiecznego Gdańska. Polecam wszystkim miłośnikom biografii i podróży w czasie.




















Mgnienie oka
A.Czerwińska-Rydel
Muchomor 2017
wiek: 10+

sobota, 28 września 2024

W.Widłak, P.Pawlak „Sekretne życie Krasnali w Wielkich Kapeluszach”

 We Wrocławiu jest kilkaset krasnali w różnych miejscach, ale te na pl.Teatralnym są szczególne. Tak jakby wyjęte prosto z bajkowego świata, stoją razem przy teatralnej fontannie. I o nich właśnie napisał książkę W.Widłak. Okazuje się, że Krasnale mają swoje imiona – Wierzbownik, Karmiący Ptaki, Puszczający Stateczki, Ogrodniczka i inne. Piękne i refleksyjne są historie Widłaka o zakochanym Krasnalu, lub o Wierzbowniku, który chciał przeczytać wszystkie książki świata. Ciekawa jest też koncepcja książki, choć jak dla mnie Widłak mógłby użyć trochę mniej słów😉.

Zapadają w pamięć ilustracje P.Pawlaka, który jest zresztą autorem projektu wrocławskiej fontanny z Krasnalami. Książkowe ilustracje są w takim samym stylu jak i sama fontanna, stąd odwiedzając ją, można sobie wyobrazić, jak pomnikowe Krasnale nagle zaczynają ożywać…




















Sekretne życie Krasnali w Wielkich Kapeluszach

W.Widłak, P.Pawlak

Format 2008

Wiek: 5+


piątek, 27 września 2024

S.Bonini, E.Bouedec „W moim małym świecie”

 Pewnej dziewczynce co noc wydaje się, że wszystko się zmniejsza, albo zwiększa. Boi się, woła rodziców, którzy jednak niewyspani, nie za bardzo umieją jej pomóc. Mama decyduje się więc pójść z córką do psychologa, który z kolei podsuwa jej lekturę „Alicji w Krainie Czarów”..

„W moim małym świecie” to krótka książka z pięknymi ilustracjami. Jej dużą zaletą jest fakt, że w sposób bardzo subtelny pokazuje co robić w przypadku problemów, które przerastają rodzicielskie kompetencje. W gruncie rzeczy pomoc psychologa nie jest w tej książce jakaś spektakularna, zamiast niego mogłaby też być osoba w najbliższym otoczeniu, która potrafi wysłuchać i doradzić. Ciekawy jest też motyw z „Alicją w Krainie Czarów”. Książki przecież bywają swoistym powiernikiem i zwierciadłem równoległego świata, w którym się można przejrzeć i złapać dystans do codzienności.

I jeszcze dygresja. Warto w kontekście dbania o zdrowie psychiczne zwrócić uwagę na kilka spraw. W przypadku problemów dziecka warto oczywiście udać się do specjalisty, dobrze jednak, żeby nie była to osoba z przypadku, ale jakoś sprawdzona lub polecona. Żeby terapia zadziałała, terapeuta musi być naprawdę dobry, pracować w nurcie psychologicznym, który jest potrzebny danej osobie i jeszcze musi pojawić się tzw. „chemia”, czyli nawiązanie unikalnej więzi między terapeutą a pacjentem. To dość dużo, ale warto te wszystkie elementy brać pod uwagę, rozglądając się po szerokim rynku usług terapeutycznych.
























W moim małym świecie
S.Bonini, E.Bouedec
Nobell 2023

niedziela, 22 września 2024

K.Bogucka „Spacer”

Na spacer zawsze warto. Co prawda zwykle (niby) nic się nie dzieje, ale spostrzegawcze oko może zauważyć całkiem sporo. Płaczące dziecko, człowieka bezdomnego śpiącego na chodniku, chorego w szpitalu, a także panie w kawiarni, piękną dziewczynę idącą chodnikiem, tatuażystkę. Na taki właśnie spacer zaprasza czytelnika autorka książki „Spacer”, K.Bogucka. Choć w „Spacerze” więcej jest twarzy weselszych, to jednak te bardziej dramatyczne postaci przede wszystkim przykuwają uwagę. A o uwagę nie jest łatwo, bo lekko kubistyczny styl malowania Boguckiej wymaga natężenia uwagi i przedarcia się przez artystyczną formę, by odczytać emocje, sytuację.

Na niektórych ilustracjach w książce nie za bardzo wiem, jakie były dokładnie intencje autorki. Zdecydowanie najbardziej podobają mi się te rozkładówki, gdzie jest mało postaci, dużo przestrzeni, a wszystko w stonowanych, jesiennych barwach. Myślę że Bogucka starała się pokazać różnorodność przejawów życia. W tych samych okolicznościach przyrody, jeden człowiek będzie szczęśliwy, a drugi smutny bo coś go gryzie. Choć ludzie na ulicy wydają się wszyscy do siebie bardzo podobni, tak naprawdę każdy niesie z sobą swoją historię, a na spacerze nasze drogi nagle się przecinają.

Sądzę że książki Boguckiej z każdym rokiem będą robiły coraz większe wrażenie. Wśród masy identycznie zilustrowanych książek, czuje się, że Bogucka to Artystka, która nie waha się mówić do czytelnika w sposób bardziej wymagający i nie zawsze wprost. Warto pochylić się nad historiami, które opowiada czytelnikowi. 




















Spacer

K.Bogucka

Tako 2020

sobota, 21 września 2024

J.Sarda „Królowa w jaskini”

Pewnego wieczoru Franka czuje, że coś ją ciągnie, żeby wyjść z domu i iść do lasu. Zabiera dwie młodsze siostry (razem to jednak bezpieczniej) i idą. Wchodzą w las, świat przyrody nagle staje się całkiem czarodziejski, a kresem ich wędrówki okazuje się jaskinia, gdzie Franka spotyka….samą siebie, tylko jakąś taką bardziej brudną i dziką.

„Królowa w jaskini” to książka-metafora. W życiu każdej dziewczynki/chłopca następują zdarzenia/spotkania, po których coś się zmienia - sposób patrzenia na świat i na siebie. Często dzieje się to trochę niezauważalnie, jednak z pewnością nieustępliwie, w „Królowej” ta zmiana następuje w tempie ekspresowym, bo w ciągu zaledwie jednej nocy.

Trochę nie podoba mi się, że Franka musiała iść w tym celu do jaskini, miejsca bądź co bądź mrocznego i demonicznego. Jak sadzę chodziło o podkreślenie faktu, że zwykle nie jest do końca jasne, gdzie dziewczynka/chłopiec ma iść, by dojrzeć, zmienić się, odkryć w sobie nowe pokłady energii. Zwykle odbywa się to trochę intuicyjnie, trochę metodą prób i błędów. Co ciekawe, świadomym celem takiej wędrówki zwykle wcale nie jest rozwój/przemiana, ale zwykła życiowa ciekawość; „Umrę, jeśli nie spróbuję!” – mogłaby zawołać bohaterka książki. Jaskinia to też w tym wypadku miejsce trochę ukryte przed wzrokiem dorosłych, co jest nie bez znaczenia, bo

najważniejsze słowo, które pada w jaskini to WOLNOŚĆ. To wolność jest motorem wewnętrznej przemiany; „wreszcie jestem w miejscu, gdzie nie ma kurateli rodziców i mogę wszystko”. I za pewne to nagłe zetknięcie z wolnością powoduje przemianę wewnętrzną.

W odróżnieniu od Franki, młodsze siostry jednak nie są na to gotowe. Ich czas na wyjście z domu rodzinnego jeszcze nie nadszedł.

Mimo wszystko nie wiem do końca, dla dzieci w jakim wieku adresowana jest ta książka. Młodszym dziewczynkom opowiada bardzo mglistą przyszłość, a nastolatki są już zwykle po – zajrzały już przez kilka drzwi, poznały kilka dróg, a przy tym i rozmaity smak wolności. Ilustracje w książce zaś trochę sugerują młodego, wręcz małego odbiorcę.  Również metamorfoza Franki w brudną i dziką dziewczynkę nie jest tu do końca pomocna. Szaleńczo się brudząc, do głosu dochodzą przede wszystkim emocje, przekraczanie granic, ale młodsze dzieci przecież brudzą się chętnie i często😉 Z drugiej jednak strony, za pewne trudno byłoby wyrazić to ilustracyjnie inaczej. W naszej kulturze potargane włosy i brudne ubrania to wciąż symbol zaprzeczania normom, jednak wiele nastolatek raczej źle by się z tak czuło na dłuższą metę.

Ilustracje Sardy bardzo ładne, momentami przypominające malowidła naskalne😉 Ale cóż, trochę sugerują, że dojrzewanie dziewczynki polega na przemianie w małą wiedźmę. Nie wiem, czy to takie fajne i wesołe:(





















Królowa w jaskini

J.Sarda

Tako 2023

Wiek: 8+