środa, 15 października 2025

Dzidziuś. Niewielka książeczka o wielkiej stracie

Mała bohaterka książki cieszy się, że będzie miała rodzeństwo. Widzi dzidziusia na zdjęciu USG swojej mamy, zastanawia się nad zabawkami dla małej siostry.

Pewnej nocy mama jednak musi nagle jechać do szpitala i dzień później dziewczynka dowiaduje się, że dzidziuś umarł. Mama płacze, tata ją wspiera, a dziewczynka jest rozczarowana i zła, że nie ma upragnionego rodzeństwa.

„Dzidziuś” to rzeczywiście krótka (niewielka) historia, tak jak jest to wspomniane w tytule. Autorka do minimum ograniczyła pozostałe informacje, by skupić się na stracie i jej przeżywaniu. W subtelny sposób podpowiada, że zarówno smutek jak i złość to naturalne emocje w przypadku żałoby.

Rodzice dziewczynki nie chcą zapomnieć o utraconym dziecku. Stąd zdjęcie z USG ląduje w rodzinnym albumie, a tata sadzi drzewko na pamiątkę. Niektórych może dziwić takie zachowanie, jednak żałoba ma wiele twarzy. Być może najtrudniej jest udawać, że nic się właściwie nie stało i ten ktoś kto umarł, właściwie nigdy nie był. A przecież został tam kawałek serca. Stąd dobrze jest mieć miejsce, by w razie potrzeby móc - pomyśleć.












Dzidziuś. Niewielka książeczka o wielkiej stracie

A.Baranowska

Ilustratornia 2012


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz