Komiksy o świętych to współcześnie spora rzadkość, ale oto trafiłam na jeden – o Edycie Stein. Komiks przedstawia życie głównej bohaterki dość skrótowo, dominuje kolor czarny, być może symbol nadchodzącej strasznej epoki nazizmu i jej wielu ofiar, w tym także samej Edyty.
Trzeba przyznać, że bezkompromisowa postać Edyty Stein potrafi
zainspirować. Podtytuł komiksu to „W poszukiwaniu prawdy” i to zdanie dobrze
oddaje życiową postawę jego głównej bohaterki.
A przyszła siostra Benedykta od Krzyża (takie imię przyjęła w zakonie
karmelitanek) urodziła się w Breslau w rodzinie żydowskiej. Bardzo zdolna
uczennica, podjęła studia filozoficzne w Getyndze i we Fryburgu, z czasem
przyjęła wiarę chrześcijańską. Spotkało się to z ostracyzmem ze
strony rodziny, ale jakby tego było mało, po jakimś czasie Edyta Stein
wstąpiła także do zakonu. Kontynuowała pracę naukową, a gdy naziści doszli do
władzy, schroniła się w Holandii. Niestety nawet tam dosięgnął ją los jej współbraci,
Żydów.
„Edyta Stein” to komiks kolorystycznie dość ponury, tak jakby przedwczesna
śmierć miała naznaczyć życie naszej bohaterki już od początku. Jednak tak przecież nie było. Jakby zapytać samą Edytę, zapewne uznałaby śmierć w obozie za ledwie końcowy epizod spełnionego życia. Rozmyślając o życiu Edyty Stein
czuje się, że bezkompromisowa ścieżka odkrywania prawdy, którą przyjęła,
uczyniła jej życie naprawdę szczęśliwym.
Edyta Stein: w poszukiwaniu prawdy
J.Woźny, M.Venter
OKiS 2023
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz